Stacja demontażu pojazdów ma powstać na osiedlu Koszary. Sprzeciwiają się temu jego mieszkańcy.Nowa inwestycja polegająca na budowie stacji demontażu pojazdów planowana jest przy ulicy Bałtowskiej, po prawej stronie jadąc w kierunku Bałtowa. Działalność przedsiębiorstwa ma polegać na przyjmowaniu i demontażu pojazdów wycofanych z eksploatacji, sprzedaży części użytecznych oraz przekazaniu do utylizacji lub recyklingu pozostałych podzespołów. Prywatny inwestor, który chce rozpocząć tę działalności, już kilka miesięcy temu złożył wnioski o uzyskanie pozwoleń.BO BĘDĄ HUK I SPALINYPomysł nie podoba się mieszkańcom dzielnicy Koszary, których posesje znajdują się w sąsiedztwie niezagospodarowanego jeszcze placu. Petycję z podpisami 21 rodzin przekazano Samorządowej Radzie Osiedla oraz do Urzędu Miasta.- Nie chcemy żyć w takim sąsiedztwie. Z projektu wynika, że hale i magazyny będą znajdować się wprost pod naszymi balkonami. Nie po to budowaliśmy tutaj domy, żeby mieszkać w smrodzie samochodowych spalin i huku – mówili mieszkańcy na zebraniu rady osiedla. - Będzie tam się odbywać utylizacja substancji ropopochodnych oraz akumulatorów kwasowych, co będzie zagrażać środowisku.Jak informuje Biuro Prezydenta Urzędu Miasta, stacja demontażu kwalifikuje się do przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowiskowo co oznacza, że inwestor ma obowiązek uzyskania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach.- Do wniosku został załączony raport oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko, według którego wszelkie emisje związane z funkcjonowaniem tego typu zakładu nie powinny powodować ponadnormatywnego oddziaływania na tereny sąsiednie – informuje Anna Niedbała, kierownik Biura Prezydenta Miasta. – Dodatkowo o wydanie opinii urząd wystąpił do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Kielcach i Państwowego Inspektora Sanitarnego w Ostrowcu Świętokrzyskim.PROTEST NICZEGO NIE ZMIENI?Rada osiedla poparła swoich mieszkańców i także oprotestowała inwestycję.- Jest to teren, gdzie znajdują się domy jednorodzinne i taka inwestycja może wpłynąć niekorzystnie na życie mieszkańców, których dobro jest celem najważniejszym – mówi przewodniczący rady Stanisław Choinka.Obecny na zebraniu prezydent Jarosław Wilczyński także przyznał, że osiedle domów jednorodzinnym nie jest właściwym miejscem na tego typu inwestycje, a podobne obiekty powinny powstawać na terenach przeznaczonych na prowadzenie działalności gospodarczej. Za podobne sytuacje wini luki w polskim prawie.Chociaż protest mieszkańców został zauważony i odnotowany, to jeśli inwestor spełni wymogi stawiane takim przedsięwzięciom i otrzyma pozytywne opinie instytucji, nie będzie podstaw do wydania negatywnej decyzji środowiskowej.Nie ma co ukrywać, że w Ostrowcu każda inwestycja, szczególnie jeśli dzięki niej powstaną miejsca pracy, jest obecnie na wagę złota. Szkoda, że teoretycznie idealne dla niej tereny inwestycyjne, wciąż leżą odłogiem bardzo blisko planowanej budowy.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?