Podpisy zbierane były tuż przed ostatnią kampanią do samorządu. Sieraczkiewicz twierdzi, że poseł zobowiązał się do przekazania apelu premierowi, a tego nie zrobił. Oto oświadczenie posła Łukasza Zbonikowskiego nt. rewelacji p. Mariusza Sieraczkiewicza, swoiście młodego włocławianina.Działanie p. Mariusza Sieraczkiewicza poprzez złożenie zawiadomienia odbieram jako kolejną, nachalną i nieetyczną próbę zaistnienia medialnego przez osobą, najdelikatniej mówiąc, kontrowersyjną i mało wiarygodną. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że w przededniu wyborów okręgowych w PiS, jest on inspirowany przez jedną z konkurencyjnych sił politycznych, do których w ostatnim czasie często i ze zmiennym skutkiem się „przylepiał". Sam fakt organizowania konferencji w lokalu piwnym jednego z radnych SLD może dużo tłumaczyć.Pragnę poinformować, że akcję zbierania podpisów pod apelem o rozpoczęcie prac nad realizacją II stopnia wodnego na Wiśle wymyśliłem, zorganizowałem i sfinansowałem osobiście (wydruk list poparcia, koszulki tematyczne itp.). Wydaje mi się, że mam do zebranych podpisów, jeśli nie większe, to przynajmniej takie same prawa jak młodzi ludzie, którzy mi pomagali w ich zbieraniu. Za co jeszcze raz chciałbym wyrazić im podziękowanie.Rzeczywiście w pierwszym odruchu chcieliśmy przekazać ww. podpisy Premierowi, tym bardziej, że p. Sieraczkiewicz na wyrost stwierdził, że jest znajomym p. Tomasza Arabskiego i zorganizuje spotkanie z Premierem. Po kilku miesiącach było już pewne, że to fikcja i „nici" ze spotkania. W międzyczasie pod koniec roku 2010 jasne już było, że jest bardzo konkretny i poważny inwestor – państwowy koncern Energa, który nie tylko wyraził zainteresowanie tą inwestycją, ale i wynajął firmę Arrupa do przygotowania koncepcji budowy II stopnia wodnego, określenia miejsca budowy i zewidencjonowanie środowiskowe tego terenu. W świetle tych konkretnych działań przekazywanie do Premiera apelu o podjecie działań byłoby narażaniem na śmieszność młodych ludzi i mojej osoby.Od tego momentu przedstawiciele Młodego Włocławka nie interesowali się losem podpisów, ani nie zaproponowali co z nimi uczynić. Podpisy dobrze zabezpieczone wciąż są do dyspozycji i jestem w każdym czasie gotowy do ustalenia z młodymi wolontariuszami, co z nimi zrobić. Osobiście uważam i proponuję, aby przekazać je koncernowi Energa jako uzupełnienie konsultacji społecznych mogących wydatnie pomóc w realizacji tej wyczekiwanej inwestycji.Łukasz Zbonikowski
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?