Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Otrzęsiny Integralne 2009 [zdjęcia]

Redakcja
- Gdzie teraz idziemy? – to pytanie słychać było najczęściej wśród uczestników tegorocznych otrzęsin. Tysiące studentów bawiło się do białego rana w jedenastu warszawskich klubach.

Niska cena wejściówki przyciągnęła miłośników clubbingu. – 15 zł za bilet na jedenaście imprez to bardzo kusząca oferta – przekonuje z uśmiechem Marta, studentka z SGGW, która przyszła do klubu Medyk ze znajomymi. Na początku imprezowego tournee każdy dostawał opaskę na rękę z napisem „Łączymy ludzi i miejsca”. Jeden bilet upoważniał uczestników imprezy do zabawy w jedenatu klubach. – Z Medyka pójdziemy jeszcze do 2 lub 3 innych klubów – mówi Marta.

Było w czym wybierać: Club70, Desperados, Hotl, Klub 55, Luzztro, Lemoniada, Proxima, Remont, The Fresh, Zoo... Każdy klub przygotował program muzyczny w swoim stylu i klimacie**

MM-ka też zaczęła zabawę w Medyku. Na dolnym poziomie klubu studenci udowadniali, że śpiewać każdy może, uczestnicząc w karaoke. Repertuar? Szeroki. Śpiewano „Nie dokazuj”, „Weź go do buzi” i piosenkę z filmu „Pocahontas”. Dominowali oczywiście pierwszoroczniacy. – Pochodzę z małego miasteczka w okolicach Włocławka, więc oprócz wejścia w świat studentów weszłam do wielkomiejskiego świata. Powoli przyzwyczajam się do studenckiego stylu życia. Mam za sobą pierwsze imprezy w akademiku – mówi Małgosia z UW. – Nie znam jeszcze dobrze Warszawy, zwłaszcza nocą, więc dla mnie Imprezobusy to strzał w dziesiątkę – dodaje. Specjalne autobusy co pół godziny podjeżdżały pod klub i bezpłatnie przewoziły imprezowiczów do innego lokalu.

Główną atrakcją otrzęsin w Medyku był koncert discopolowego zespołu Fokus. O godz. 23 na scenie pojawił się wokalista i autor większości piosenek Zbyszek Perkowski. Towarzyszyły mu tancerki, które przykuły wzrok niejednego studenta. - Disco polo jest kiczowate, ale zabawa przy tej muzyce jest zaj…sta – śmiał się Rafał, który bawił się w Medykuze swoją dziewczyną Anitą. Oboje studiują na UKSW.

W klubie 55 na studentów czekały zupełnie inne klimaty. Na scenie wystąpił punk rockowy zespół Skowyt. - Nie znaliśmy wcześniej tego zespołu. Wyczytaliśmy tylko w internecie, że podobno na koncertach nieźle dają czadu. I rzeczywiście, mają moc – przyznał Bartek.

- Skowyt to imię Boga. Boga hałasu, gniewu, buntu. Naszymi Świętymi są Punk rock i Wielka Energia. Z chaosu wyłania się muzyka i emocje. Nasze, Twoje? Nieważne. Słuchaj, wpadaj na koncerty, stań z nami na barykadzie - to manifest grupy.

Skowyt zagrał m.in. piosenki z singla „Jest nas dwóch”, który powstał głównie dzięki fanom zrzeszonym na jednym z portali społecznościowych. To oni złożyli się i dali pieniądze na wydanie płyty.

W Club70 królował rock’n’roll, w The Fresh hip-hop, a w pozostałych klubach dance i house.

W ramach Porozumienia Uczelni Warszawskich w Integralnych Otrzęsinach brali udział studenci APS, ASP, AWF, PW, SGGW, SGH, UKSW, UW, WAT i WUM.

Jak się bawiliście? Czekamy na Wasze opisy imprez i zdjęcia. Podzielcie się wrażeniami :)

od 7 lat
Wideo

Jak wyprać kurtkę puchową?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto