Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piesi na ścieżce rowerowej - jak to u nas z tym jest?

Olga Klamecka
Olga Klamecka
polskanarowery.sport.pl
polskanarowery.sport.pl polskanarowery.sport.pl
MM-kowicz Toldi zasygnalizował problem, który jego zdaniem dotyczy Nowej Soli: piesi uważający ścieżki rowerowe za ich część chodnika, do której mają pełne prawo...

Szczerze przyznam, że rzadko użytkuję rower, częściej samochód. Ale jestem także osobnikiem zwanym w ruchu drogowym "pieszym" i szczerze mówiąc rzadko widzę, by ludzie chodzili po ścieżkach rowerowych w Nowej Soli. A może się mylę?Toldi napisał, że piesi idą całą szerokością drogi wyznaczonej dla rowerów i nawet, kiedy on - rowerzysta zadzwoni na nich dzwonkiem, to nie chcą się usunąć ze ścieżki.Ja sama czasem jestem zmuszona przejść czerwoną częścią chodnika - a to jakiś "element" zaparkował sobie tak a nie inaczej okrakiem i przejścia brak, a to trzeba ominąć panią z wózkiem idącą tempem spacerowym, kiedy ja akurat się spieszę... Ale zwykle zbaczam z części dla pieszych tylko na chwilę, potem wracam na "swoje miejsce".Owszem, widuje się takich, co to uważają, że wszystko co nie jest jezdnią jest miejscem do poruszania się dla nich, ale szczerze powiedziawszy niewiarygodne dla mnie jest to, żeby ktoś nie zszedł z drogi dla rowerów, kiedy widzi nadjeżdżającego rowerzystę. To stąd chyba biorą się te wszystkie nieporozumienia i wzajemne "gryzienie się" - rowerzysta narzekający na pieszych a piesi na rowerzystów jeżdżących po chodniku i potrącających przechodniów...Skoro wyznaczone kolorowymi, znakami i liniami trasy - osobne dla poruszających się na rowerze i dla tych na nogach to po co się nawzjem "spychać" i odprowadzać do konfliktów?A może wyznajemy zasadę "przepisy są po to, by je łamać"...?Ja sama staram się szanować wszelkie oznaczenia zarówno jako kierująca samochód jak i ta poruszająca się pieszo. A Wy?Dla mnie osobiście większym problemem jest to, że pomimo chodników i pięknie zrobionych ścieżek ludzie nadal wydeptują sobie swoje "skróty". Latami udeptywana trawa na osiedlach, skwerach i gdziebądź już nigdy nie odrośnie i taka "dróżka" lubujących skróty wygląda po jakimś czasie jak wyschnięte koryto rzeczki. I to mnie trapi. Czy naprawdę warto dla tych 30 sekund zyskanego czasu szpecić całe podwórko?No ale nie o tym miało być...Drodzy MM-kowicze jak to jest w Nowej Soli z tymi pieszymi wciskającymi się na ścieżki rowerowe? Istnieje ten problem czy też nie? A może to rowerzyści są winni, bo "spychają pieszych" ze swojej części chodnika? I jak to wszystko wpływa Waszym zdaniem na bezpieczeństwo na drodze?Czekamy na Wasze opinie!

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto