PIŁA - Domek z drzewkiem

W Miejskiej Pracowni Urbanistycznej opracowywany jest plan zagospodarowania przestrzennego dla terenów między al. Powstańców Wlkp. a ul. Śniadeckich, czyli w rejonie dawnego centrum strzeleckiego „Tarcza”. Centrum z hotelem, restauracją i zapleczem sportowym należy już do miasta. Reszta, czyli prawie 34 hektary, nadal jest własnością Agencji Mienia Wojskowego. I na tym właśnie terenie, częściowo zadrzewionym, ma powstać osiedle domków jednorodzinnych. Do sprzedaży będzie ponad 50 działek. Drzewa jednak z krajobrazu nie znikną: razem z działką właściciel dostanie nakaz zachowania zadrzewienia; oczywiście, nie w środku salonu, ale w ogrodzie już tak.

– To jeden z ważniejszych planów, nad którym teraz pracujemy – mówi Tomira Łęska-Oleszak, naczelnik Miejskiej Pracowni Urbanistycznej. – Będzie można się z nim zapoznać w przyszłym roku.

Nawet z najlepszego planu zagospodarowania osiedla się jednak nie zrobi. Trzeba jeszcze uzbroić teren i zbudować drogi dojazdowe, ścieżki rowerowe, chodniki i parkingi. Teraz jest to jeden z nielicznych, jeżeli nawet już nie ostatni, zamkniętych terenów w mieście. Na pewno jest ostatnim punktem programu rewitalizacji terenów powojskowych, które na mapie Piły zajmowały ponad 630 hektarów.

W 2004 roku, kiedy program ujrzał światło dzienne, listę otwierało lotnisko, rejon ulic Podchorążych i Bydgoskiej, były poligon, czyli Bydgoskie Przedmieście, a zamykał właśnie rejon Śniadeckich i alei Powstańców Wlkp. Nie ma już problemu lotniska, na którym gmina zbudowała obwodnicę, UAM buduje kampus, a starostwo zamierza zbudować strefę ekonomiczną. Nie ma również problemu z pustym miejscem po byłym Centrum Szkolenia Czołgowo-Samochodowego. Wprowadzili się tam mieszkańcy TBS oraz Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa. A za tydzień okaże się, kto zostanie właścicielem ponad 10-hektarowej działki na pilskim poligonie. Cena wywoławcza to 19 mln złotych.