Na decyzje, jak informuje studio Zebra produkujące nowy obraz reżyserki, jeszcze za wcześnie. Jeżeli ekipa wróci, to Piotrków zagra wojenny Lwów, bo w tym właśnie mieście osadzona ma być akcja najnowszego filmu reżyserki. Fabuła przygotowywana pod roboczym tytułem "Ukryci", oparta na faktach historia z czasów okupacji niemieckiej, jest zapisem losów lwowskich Żydów, którzy ratując swoje życie chowają się w kanałach. Pomaga im w tym złodziej, Leopold Socha.
Tyle na razie wiadomo o filmie, który powstaje w koprodukcji polsko-niemiecko-kanadyjskiej. Agnieszka Holland, która po Piotrkowie spacerowała kilka godzin, oglądała przede wszystkim, udokumentowane wcześniej na fotografiach, m.in. zabudowania Aresztu Śledczego przy ul. Wojska Polskiego, rynkowe podwórka i nagryzione przez ząb czasu kamienice.
Decyzji, czy ekipa wróci do Piotrkowa już kręcić zdjęcia, można się spodziewać jeszcze w tym roku. Zdjęcia, jak informuje studio Zebra, miałyby ruszyć wiosną. Jeżeli wróci, to będzie to kolejny obraz, w którym miasto zagra dzięki klimatowi zaniedbanych kamienic i zdewastowanych podwórek. To one, niedoceniane przez samych piotrkowian, zdobywają serca operatorów i scenografów, którzy w odrapanych murach dostrzegają piękno wydobywane potem na kliszy filmu. Tę naturalną scenografię docenili nawet filmowcy amerykańscy, którzy kilka lat temu kręcili w Piotrkowie także wojenny obraz "Jakub Kłamca". W filmie Petera Kassovitza zagrał Robin Williams, ale w Piotrkowie występowali m.in. także Krzysztof Kolberger ("Pan Tadeusz") czy bardzo znany ostatnio Borys Szyc ("Przedwiośnie").
Filmową urodę, a przede wszystkim filmowy dorobek Piotrkowa, wykorzystuje referat kultury, sportu i promocji miasta, który wydał okolicznościową ulotkę reklamową. - Ta ulotka na targach cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem - mówi Aldona Przybylska, kierownik referatu.
Wzbogacenie jej o kolejny tytuł i nazwisko tak znanego reżysera, jakim jest Agnieszka Holland, byłoby dużym sukcesem dla miasta, którego w środowisku filmowym nikt reklamować nie musi.
- Nie chcę zapeszać - przyznaje Jacek Bykowski z referatu promocji, który towarzyszył ekipie w spacerze po Rynku Trybunalskim. Jak dodaje, filmowcy nie ukrywają, że takich miejsc, jakimi ciągle jeszcze dysponuje Piotrków, jest coraz mniej, bo miasta remontują swoje zaniedbane centra.
- Coś za coś - żartuje Aldona Przybylska, która zdaje sobie sprawę, że każda odnowiona kamienica cieszy oko mieszkańca, ale smuci scenografa szukającego śladów przeszłości. A to paradoksalnie strata dla Piotrkowa, który jako tło filmu osadzonego w teraźniejszości ma znacznie mniejsze szanse niż na "rolę", nawet anonimową, ale w produkcji, której akcja toczy się w przeszłości.
Goszczenie ekipy Holland byłoby tym większym filmowym "sukcesem" Piotrkowa, że latem koło nosa przeszła mu rola tła w filmie promocyjnym kuchennej przyprawy.
- Szkoda, bo rynek, gdzie miała być kręcona reklama, bardzo się podobał - żałuje Błażej Torański, rzecznik prezydenta Piotrkowa.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?