PLK: Polonia 2011 Warszawa - Anwil Włocławek

Byliśmy świadkami dobrego widowiska, w którym doświadczenie przeważało nad młodością. Zawodnicy Anwilu od początku spotkania narzucili koszykarzom Polonii swoje tempo gry. Ci jednak starali się za wszelką cenę nie dać odskoczyć rywalom, skutecznie zmuszając ich do gry z większego dystansu. Przewaga Anwilu zmniejszała się po to, żeby za moment wzrosnąć do 10 punktów.

Pierwsze dwie kwarty odbywały się pod wyraźne dyktando gości. Po przerwie wydawało się, że coś się zmieniło. Polonia zaczęła odrabiać straty, pod koniec trzeciej kwarty Anwil znów jednak prowadził 8 punktami. Ostatnia kwarta to festiwal strzelecki gości, który doprowadził ich do zwycięstwa w meczu 13 punktami.

Podczas meczu nie zabrakło przykrych incydentów. "Kibice" Polonii dali pokaz bezmyślności odpalając racę na trybunach, co doprowadziło do przerwania meczu na 4 minuty przed końcem drugiej kwarty. Miejmy nadzieję, że nie jest to sygnał, że zachowania z boisk przenoszą się na parkiety.

Po meczu zawodnicy Polonii podkreślali, że są zadowoleni z przebiegu spotkania, mają jednak świadomość, że przed nimi długa droga. Zdają sobie sprawę, że niezbędne jest im ogranie i nabranie doświadczenia, ale to można zdobyć jedynie podczas kolejnych meczy. Miejmy nadzieję, że woli walki wystarczy na nadchodzące pojedynki, bo beniaminek znowu trafia na utytułowanych wyjadaczy PLK: PGE Turów i Asseco Prokom.

Polonia 2011 Warszawa - Anwil Włocławek 79:92 [18-25, 22-25, 22-20, 17-22]

Polonia 2011: Śnieg 17, Karwowski 12, Pamuła 11, Dutkiewicz 11, Kolowca 4 - Lewandowski 14, Jankowski 4, Mokros 2, Jagoda 2, Sulima 2, Szymański, Linowski.

Anwil: Tuljković 26, Dunn 12, Pluta 11, Jovanović 7, Szubarga 5 - Barycz 17, Sullivan 10, Trimboli 4, Glabas.