Po interwencji „Pomorskiej" samotna matka z szóstką dzieci otrzymała od miasta mieszkanie!

Po tym jak kobieta i jej rodzina została skreślona z listy mieszkaniowej, samotna matka straciła wszelkie nadzieje na to, że kiedykolwiek otrzyma lokum od Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Nieruchomościami. Jej trudna sytuacja obróciła się o 180 stopni po interwencji „Gazety Pomorskiej". Grudziądzanka ze swoimi dziećmi jest właśnie w trakcie przeprowadzki do 81-metrowego, przydzielonego mieszkania.Radni stanęli na wysokości zadaniaO losach pani Jadwigi Maciejewskiej i niesprawiedliwej - choć zgodnej z prawem - decyzji urzędników napisaliśmy w artykule „Nie zabierajcie szansy na dom" 3 listopada. Kobieta straciła wówczas prawo do ubiegania się o lokal z zasobów MPGN-u, bo ze zniszczonego, wynajmowanego od prywatnego właściciela mieszkania, przeprowadziła się tymczasowo do większego „M". To było powodem skreślenia jej z listy. Po artykule, kobietę przywrócono do spisu oczekujących na mieszkanie i przydzielono lokal.Wylewali łzy szczęścia- Nie wiem jak dziękować „Pomorskiej" i radnym, którzy również interweniowali w mojej sprawie. Szczególnie panu Krzysztofowi Kosińskiemu. Ale także przewodniczącemu komisji mieszkaniowej Grzegorzowi Miedzianowskiemu i pracownikom MPGN-u - mówi z łzami w oczach Jadwiga Maciejewska. - Kiedy weszliśmy do przydzielonego mieszkania z dziećmi i znajomą, która nam pomaga, wszyscy płakaliśmy. Ale nie były to łzy smutku. Tylko szczęścia! Ogromnego szczęścia! Bo skończyła się nasza tułaczka po prywatnych mieszkaniach, za które musieliśmy drogo płacić.Potrzebują materiałów na remont- Cieszymy się bardzo. Mam już pomysł jak urządzić swój pokój. Brakuje nam tylko funduszy na remont. Ale najważniejsze, że już mieszkamy - mówi Kinga, córka pani Jadwigi.- Potrzebujemy materiałów budowlanych. Kupujemy po jeden dwa worki gładzi. I tak powolutku będziemy odnawiać. Teraz najważniejsze że mamy dom! - dodaje pani Jadwiga.- My również cieszymy się, że mogliśmy pomóc - mówi radny Krzysztof Kosiński.- Wiemy w komisji, że to dobra rodzina. Pani Jadwiga dba o dzieci. Na pewno będzie też dbała o nowy dom - przekonuje rajca Grzegorz Miedzianowski.