Po latach rozstrzygnięto przetarg na budowę skateparku na Ursynowie. Wszystko wskazuje na to, że niebawem ruszą prace

Historię skateparku na Ursynowie śmiało można określić mianem „to skomplikowane”. Początkowo pod Kopą Cwila znalazł się obiekt, który został stworzony przez lokalnych skaterów. Miejscówka była nielegalna i została zburzona w 2014 r.Ówczesny burmistrz Piotr Guział zobowiązał się do odbudowy, a wyburzenie nazwał „niefortunną decyzją swojego zastępcy”. Samorządowiec podpisał w tej sprawie list intencyjny i na tym się skończyło. Po czterech latach pracy w ursynowskim urzędzie, polityk stracił władzę i nie zrealizował swojej obietnicy.

Jego stanowisko przejął Robert Kempa z KO. To podczas jego kadencji, w Budżecie Obywatelskim, pojawił się projekt zgłoszony przez mieszkańca Ursynowa, na który oddano wystarczającą ilość głosów. Sytuacja miała miejsce w 2018 r. i pomimo akceptacji ze strony mieszkańców, nie ruszyły żadne prace. Co gorsza – nie wyłoniono nawet wykonawcy projektu.

Powodów, przez które inwestycja nie powstała było kilka – błędy projektowe, brak chętnych na realizacje czy znacznie przekraczające budżet wyceny. Ostatnie postępowanie, z którego nic nie wynikło, miało miejsce w 2022 roku. Oferta opiewała na kwotę bliską 2 mln zł. Przypomnijmy, że plany z 2018 roku zakładały, że obiekt będzie kosztował niecałe 600 tys. zł.

W ciągu kilku lat przeprowadzono 14 nieudanych przetargów, aż do teraz. Okazuje się, że dokonano przełomu w sprawie i w końcu udało się wyłonić wykonawcę. Ma nim zostać firma Oskarbud. Podpisanie umowy odbędzie się jeszcze w czerwcu. Od tego momentu, firma będzie miała 5 miesięcy na rozpoczęcie i zakończenie inwestycji.

Projekt powstał w 2019 r. Skatepark ma zostać wybudowany na betonowym placu przy Kopie Cwila, od strony osiedla Spółdzielni „Techniczna”. Głównym elementem inwestycji będzie „bowl”, czyli wyprofilowane zagłębie służące do jazdy i ewolucji tricków. Powstanie tutaj także kilka niewielkich ramp.

Początkowo zaplanowanych było 7 sekcji, w tym wiele różnych przeszkód. Do projektu zostały wprowadzone nieduże zmiany – „pole jam” (stalowa rura osadzona w nawierzchni) została zastąpiona barierą betonową. Zmieniono także kształt przeszkody „funbox”. W drugim etapie budowy, ma tutaj powstać pumptrack. Ratusz musi jednak znaleźć na niego dodatkowego środki.