Po radościach „Winobrania" warto pomyśleć: „Dlaczego żony są bite ?"

Dla celów bardzo poważnych bo nadania stopnia naukowego na jednym z polskich uniwersytetów przeprowadzono badanie ankietowe kobiet które ewidentnie cierpiały co najmniej upokorzenia od swych miłości, wybranków, swych panów i władców, którym oddały serce, rękę, ciało...
Jednym z zestawów przyczyn kłótni w domu wpisano: alkoholizm, zazdrość, bałagan w domu, źle ugotowany obiad, zły nastrój męża.
Kolejność sugerowała by że wszystkiemu winien alkohol.
Wyniki statystyczne są ciekawe bo badane kobiety wymieniły jako przyczyny bicia: na pierwszym miejscu 30 % za bałagan w domu. Czyż dziwne, że mąż dlatego się ożenił aby mieć w domu „czystość, ład i porządek ?"
Drugie miejsce 25 %, to okazywanie męskiej zazdrości co tylko satysfakcjonuje kobiety będące zawsze zadbane a nawet atrakcyjne do grzesznych czynów.
Trzecia przyczyna 20 % bicia żony to źle ugotowany obiad. Winna teściowa która nie nauczyła córkę gotować a cierpi niefortunna żona która obiecała chłopu pełnić rolę kucharki co to gotuje jak u mamy i jeszcze do kawusi podaje własne wypieki.
Dopiero na czwartym miejscy 15 %, przyczyną bicia żony jest alkoholizowanie się męża. Przecież to co siódmy przypadek ! Kto naciąga złą opinię o alkoholu jako wartościowym kalorycznie składniku zakupów spożywczych ?
Pozostałe 10 % przyczyn bicia domowej partnerki to złe nastroje chłopa który właśnie wrócił z mityngu partyjnego albo zobaczył nowy samochód kolegi szkolnego i ma zły nastrój.
* * *
Aby Zielonogórzankom nie psuć samopoczucia i zadowolenia z udanych związków małżeńskich (a nawet partnerskich) informuję, że badanie prowadzono w podobnym wielkością ale innym mieście na zachodzie bogobojnej Polski.
Gdyby temat wzbudził zainteresowanie Miłych Czytelników poczytnego (niewątpliwie, oczywiście) portalu „mmzielonagora.pl" ze smutną przyjemnością podam pełen tekst pytań tej ankiety, bo są ciekawie ułożone.