Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Polakiem nigdy nie będę, warszawiakiem już się stałem"

Marta J. CHowaniec
Marta J. CHowaniec
Mervil Castricum mieszka w Warszawie od dwudziestu jeden lat. Uważa, że to miasto europejskie... chociaż w lecie nie zajrzą do niego turyści.

Czuje się Pan Polakiem?

Jestem lokalnym patriotą. Kiedy mieszkałem w Holandii, nie czułem się Holendrem tylko amsterdamczykiem. Polakiem nigdy nie będę, ale warszawiakiem już się stałem.

Stać się warszawiakiem to znaczy...

Kochać to miasto, mimo wszystkich jego wad, bo ładne nie jest... Jestem restauratorem. W Amsterdamie wszyscy właściciele restauracji, kawiarni i hoteli tylko czekają, aż nadejdzie lato, bo przyjadą turyści. Tutaj jest odwrotnie. Latem robi się pusto. Jeśli turyści przyjadą do Polski, to raczej wybiorą Wrocław, Poznań, Kraków albo Gdańsk. **

Która ulica w Warszawie jest najbardziej holenderska?

Ul. Holenderska na Saskiej Kępie (śmiech). Ale klimat amsterdamski czuję najbardziej na Saskiej Kępie: ciekawe sklepiki, kawiarnie, niskie budynki, szerokie ulice…

A co to znaczy kawiarnia w stylu holenderskim?

To nie jest bezosobowa sieć tylko mała kawiarnia urządzona z gustem. Przytulnie, spokojnie, kawa, książka… W Holandii kawiarnia to mała społeczność. Odzwierciedla gust właściciela. Klient to akceptuje albo nie. W Holandii do kawiarni przychodzi się pogadać, tak jak u nas. Nie ma muzyki. Mamy też nadzieję, że przyciąga nasze menu.

No właśnie, jak jest z tymi serami? Naprawdę przywozicie **
je z Holandii **?

Tak (śmiech). Choć jest to lekka katorga, bo trzeba je odpowiednio przewieźć. Polacy są mistrzami w robieniu kiełbasy, a Holendrzy w robieniu sera. Każde miasto ma swój ser. Nie ma mowy, żeby w kawiarni holenderskiej nie było sera holenderskiego.

Zauważa Pan w Warszawie modę na rowery holenderskie?

Słowo „moda” jest najlepszym słowem. Nie oszukujmy się jednak. Typowo holenderski rower nie do końca sprawdza się w Warszawie. Poza tym, bardzo narzekam na brak ścieżek rowerowych. Jazda po ulicy przypomina rodzaj sportu ekstremalnego. Większość ludzi nie wie, czy ma jeździć po chodniku czy po ulicy. Raz zdarzyło mi się, że strażnik miejski kazał mi jeździć po ulicy a raz po chodniku. Nie wiem, jak to jest prawnie rozwiązane. To denerwujące.

Co Pana jeszcze denerwuje?

Nieumiejętność dyskusji. Tutaj dyskusja kończy się po 5 minutach. W Holandii kultura dyskusji jest przesadna. Panuje taka tolerancja i otwartość na poglądy drugiego człowieka, że trudno się tak naprawdę porozumieć.

Taki jest stereotyp, że Holandia jest tolerancyjna i otwarta, a Polska to radykalizm i nietolerancja. Zauważył to Pan?

Niestety tak, ale to nie jest cecha narodu.

Mamy jeszcze szansę?

Tak (śmiech). To nie jest tak, że Polacy są zamknięci, bo taka jest ich mentalność. To kwestia historii waszego kraju. My nie mamy wyboru. Musimy być tolerancyjni. W Holandii murzyni są na emeryturze i mają wnuki, a w Polsce murzyn to student, który raczej wyjedzie z kraju.
** Nie irytuje Pana nasz romantyzm? **

Wręcz przeciwnie. Chciałbym go zaszczepić w bardzo pragmatycznej Holandii. Zostałem tutaj, bo się zakochałem. Jestem żonaty od dziewiętnastu lat.

Przyjechał Pan tu pod koniec lat osiemdziesiątych. Czy Warszawa wydała się Panu dziwna?

Wszystko było zupełnie inne niż na Zachodzie Europy. Nie było tutaj wtedy coca coli i McDonalda, reklam i wieżowców. Wiedziałem, że w Warszawie mieszka 2 miliony osób a na ulicach było pusto. Chciałem od tego uciec, ale to mnie w końcu dogoniło. Na początku lat dziewięćdziesiątych wysiadałem na Dworcu Zachodnim, a za nim ciągnęły się łąki. Teraz ciągną się za nim blokowiska.

Czyli Warszawa stała się miastem europejskim?

Powiem inaczej, znów stała się miastem europejskim.

Bardzo poprawnie politycznie się Pan wypowiada.

Tak uważam. Kiedy oglądam zdjęcia Warszawy sprzed II wojny światowej, to stolica nie odbiega poziomem od Paryża czy Berlina.

Dziękuję za rozmowę.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto