Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polewaczki, zerwane łańcuchy i upadki

Redakcja
Co ma żużel do gry planszowej i czy w ogóle możliwe jest takie połączenie? Przedstawiam Wam dwóch mężczyzn, którzy znają odpowiedzi na te pytania.

Piotr Wołk - Lewanowicz jest pomysłodawcą i autorem Magii Czarnego Sportu. Gry, która odzwierciedla mecz żużlowy, gdzie najważniejsze są decyzje, a nie los. Patryk Kowalski również działa przy grze, zajmuje się opracowanie, składem i edycją.- Przyczyną powstania gry o żużlu było hobby?
- Pomysł to połączenie moich dwóch pasji: gier planszowych oraz żużla. W 1991 roku otworzyłem swoją pierwszą grę Magię i Miecz, i od tamtej pory nie wstałem od planszy. Potem pojawiła się fascynacja RPG, ale ostatecznie wróciłem do „planszówkowych" korzeni. I tak w 1996 roku wraz z bratem zaczęliśmy powoli projektować podstawy gry, przenoszącej w pełni sport żużlowy na planszę - mówi Piotr Wołk-Lewanowicz. - Tak naprawdę stworzenie dobrej gry wymaga ogromnego wysiłku. To wbrew pozorom nie jest takie proste. Trzeba wykonać dosłownie tysiące testowych gier, wszystko dokładnie sprawdzić i przeanalizować. Wszystkie elementy rozgrywki muszą być dokładnie zbalansowane. Gra musi być wciągająca i dynamiczna. To naprawdę długa i ciężka praca, ale przynosząca satysfakcję.
- I tak leży przed nami prototyp "Magii Czarnego Sportu". Nie ukrywam robi wrażenie.
- Wiele osób wciąż kojarzy gry planszowe z "Grzybobraniem" czy "Monopolem". To trochę tak, jakby słowo samochód kojarzyć wyłącznie z małym fiatem. Mieliśmy wiele takich sytuacji, kiedy zapraszaliśmy całkiem obce nam osoby do wspólnej gry. Podchodzili bardzo sceptycznie i nie mogli uwierzyć, że gra może tak wciągnąć. I co się okazywało? MCS emocjonowała zarówno fanów czarnego sportu jak i kompletnych laików - mówi Patryk Kowalski.
- Kiedyś usłyszałem pewien komplement, który do teraz mam w głowie. Ktoś powiedział mi, że mecz na tej planszy był dla niego bardziej pasjonujący niż prawdziwy żużel - dodaje Piotr. - O co w tym wszystkim chodzi? Przede wszystkim o odwzorowanie realiów speedwaya i pozostawienie jak największej ilości decyzji grającym. Mamy dwóch graczy i każdy wciela się w rolę trenera. Na początku musi skompletować swoją drużynę z 84 zawodników dostępnych w grze. Każdy z nich charakteryzuje się inną szybkością na starcie i podczas jazdy na dystansie oraz indywidualnym wachlarzem specjalnych umiejętności określających jego technikę jazdy. Po tym rozpoczyna się tradycyjny 15 - biegowy mecz. Każdy gracz ma do dyspozycji 5 typów Kart Trenera, dzięki którym wpływa na przebieg wyścigów. Losowość w grze ograniczona jest do niezbędnego minimum, co powoduje, że gra jest dynamiczna. Poza tym decyduje głównie taktyka. W grze pojawiają się wszystkie elementy, które występują na żużlowych torach. Od polewaczek, poprzez zerwane łańcuchy, spektakularne upadki, brawurowe ataki, szpryce, aż po kontrowersyjne decyzje sędziego.
- Rozumiem, że domowe pokazy macie za sobą i cały czas trwają. Komu jeszcze zaprezentowaliście "MCS"?
- Kiedy uznaliśmy, że ilość przeprowadzonych testów jest wystarczająca i nic już nie trzeba poprawiać, pojechaliśmy w listopadzie tamtego roku na konwent do Gdyni - spotkanie największych maniaków gier planszowych. Szczerze mówiąc, jechaliśmy z wizją, że rozłożymy się gdzieś w kąciku i sami będziemy grać w MCS, próbując być może kogoś zainteresować grą. W końcu, kto zwróci uwagę na żużel, gdy do wyboru ma największe tytułu z gatunku Fantasy czy S-F? - wspomina Patryk.
- Ale pozytywnie się zaskoczyliśmy - dodaje Piotr. Wokół planszy przez cały czas było pełno ludzi. Sporo osób chciało kupować grę, nie dając nam wiary, że to co widzą, jest tylko prototypem. Zauważyliśmy wtedy, że w naszą grę mogą grać nie tylko fanatycy żużla. Usłyszeliśmy również wiele pozytywnych opinii od ludzi z branży gier planszowych. Dały nam one ogromnego kopniaka do dalszego działania. Takie spotkania mówią nam: Tak! To wszystko ma sens!
- Tyle pozytywnych opinii i reakcji. Kiedy wejdziecie z MCS na rynek?
- To zdecydowanie najtrudniejsze pytanie - przyznaje Piotr. - Nie zdawaliśmy sobie sprawy ile czasu trwają chociażby negocjacje z firmami produkującymi poszczególne elementy gry. Obecnie jesteśmy na etapie rozmów i wyboru najkorzystniejszych ofert. Wciąż poszukujemy sponsorów dla naszego projektu. Co do samej gry, jesteśmy w trakcie selekcji zdjęć i grafiki. Jako że każda karta będzie posiadać ilustrację przedstawiającą daną sytuację na torze, kontaktujemy się z autorami interesujących nas fotografii, i wciąż poszukujemy nowych fotografów i grafików. To, kiedy i za ile MCS pojawi się na rynku, zależy od kosztów i wielu innych czynników. Używając żargonu żużlowego można powiedzieć, że wchodzimy w drugi łuk i tylko pozostało mieć nadzieję, że szybko dojedziemy do mety bez defektów i upadków.
- Czy zielonogórzanie mają możliwość wypróbowania MCS?
- W planach są cykliczne, cotygodniowe spotkania miłośników gier planszowych w jednym z zielonogórskich pubów - opowiada Patryk  Na pewno będziemy tam z MCS. Poza tym każdy, kto chciałby poczuć na własnej skórze Magię Czarnego Sportu, może się z nami skontaktować i umówić na próbną grę. Tak naprawdę testy trwają i będą trwać aż do ostatniej chwili, więc zapraszamy wszystkich zainteresowanych.
- Życzę Wam powodzenia i dzięki za rozmowę.
- Dziękujemy i do zobaczenia na kolejnym okrążeniu.
Więcej szczegółów można znaleźć pod adresem www.magiaczarnegosportu.pl. Już teraz można tam znaleźć sporo materiałów na temat gry.
* * *
Zobacz nas na facebooku: 
strona portalu Moje Miasto Zielona Góra
strona bezpłatnego tygodnika miejskiego MM Moje Miasto Zielona Góra

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto