Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policjanci przekazali oszustowi telefony i karty kredytowe obcych osób

Łukasz Ernestowicz
Łukasz Ernestowicz
sxc.hu
KONTROWERSJE. - Funkcjonariusze przekazali mi karty kredytowe i telefony obcych osób - ujawnia przestępca. Prokuratura i policjanci przyznają, że... pomylili się.

Robert L., osadzony w grudziądzkim więzieniu, nie spodziewał się, że wraz z jego osobistymi rzeczami, policja „gratis" prześle mu kilka innych cennych drobiazgów. Prosił tylko o zwrot rzeczy, które odebrano mu podczas śledztwa. A otrzymał do więziennego depozytu także... telefony komórkowe oraz karty kredytowe i bankomatowe zupełnie obcych osób.Oddali pieczątkę, która służyła do przestępstw- Dodatkowo, chyba „na pamiątkę", funkcjonariusze przesłali mi moją fałszywą pieczątkę, którą wykorzystywałem w przestępstwach - kpi i przyznaje z rozbrajającą szczerością mężczyzna skazany za oszustwa. - Byłem pewien, że ją zniszczono.Skazany o sprawie powiadomił dyrekcję zakładu karnego w Grudziądzu oraz Gazetę Pomorską i portal MM Grudziądz.  - A tak na poważnie. Uważam to za skandal. Przedmioty powinny zostać zwrócone osobom, do których należą - dodaje Robert L. - Przecież mógłbym je komuś przekazać i wykorzystać. Rzeczy przesłali mu policjanci z Torunia. A śledztwo dotyczące przestępstw Roberta L. prowadziła Prokuratura Rejonowa Toruń-Wschód, która nakazała policji wydanie więźniowi przedmiotów zatrzymanych podczas postępowania. Ale tylko tych należących do Roberta L.Jednak jeden z funkcjonariuszy toruńskiej policji, który dysponował zabezpieczonymi przedmiotami... pomylił się i przesłał przestępcy również rzeczy osób z innych postępowań karnych.- Łącznie wydano mu 15 przedmiotów - przyznaje prokurator rejonowy Maciej Rybszleger. - Również pieczęć, którą skazany posługiwał się podrabiając dokumenty, a która przez niedopatrzenie nie została przekazana do Sądu Rejonowego w Toruniu wraz z aktem oskarżenia.Naprawili błąd. Policjant poniesie konsekwencjeProkurator zaznacza jednak, że Robert L. początkowo pokwitował odbiór wszystkich przedmiotów potwierdzając, że wszystkie należą do niego.Po ujawnieniu pomyłki policjanci zażądali od osadzonego zwrotu przedmiotów i ponownie je zabezpieczyli.- Obecnie ustalane są osoby uprawnione do odbioru poszczególnych rzeczy, a prokurator nadzorujący postępowanie wystąpił do sądu o orzeczenie przepadku pieczęci, która służyła do popełnienia przestępstwa - mówi Maciej Rybszleger. Czy policjant, który wydał przedmioty poniesie jakieś konsekwencje za swój błąd?- Komendant miejski policji polecił wyjaśnienie tej sprawy zespołowi kontroli. Funkcjonariusz prowadzący tę sprawę poniesie odpowiedzialność służbową - odpowiada podinsp. Wioletta Dąbrowska, oficer prasowy komendy w Toruniu. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto