Doping kibiców Polonii - serwis specjalny »
Piękna pogoda powitała na Konwiktorskiej kibiców i piłkarzy. Jednak dla zawodników oznaczało to dodatkowy wysiłek, jaki niosła za sobą gra w ponad trzydziestostopniowym upale.
Gospodarze od pierwszych chwil ruszyli do ataku. W ciągu pierwszych 4 minut wywalczyli dwa rzuty rożne. Jednak to goście stworzyli pierwszą sytuację bramkową. W 5. minucie Sebastian Przyrowski został zmuszony do wybicia piłki wrzucanej przez Wróbla w pole karne. Kolejne minuty to gra bez większego przekonania z obu stron. Po kilku nieudanych atakach Polonii bełchatowianie wykorzystali swoją szansę. Kompletnie niepilnowany w polu karnym Nowak wyskoczył do piłki i strzałem głową pokonał Przyrowskiego.
Odpowiedź Polonii była natychmiastowa. w 18. minucie Sapela strzałem z kilku metrów pokonał Bruno, któremu piłkę podał... Sebastian Przyrowski. Bramkarz gospodarzy wykopał piłkę przed pole karne Bełchatowa, a niezdecydowanie obrońców pomogło Bruno dokończyć dzieła.
Po odrobieniu strat, Polonia zaczęła usilnie dążyć do wyjścia na prowadzenie. Goście nie pozostawali dłużni i kilkakrotnie poważnie zagrozili bramce Polonii. Mimo starań żadna ze stron nie trafiła już w pierwszej połowie do siatki i pierwsza część spotkania zakończyła się remisem.
Druga odsłona meczu rozpoczęła się od ataków gości. Jednak tym razem to warszawiacy okazali się skuteczniejsi. W 52. minucie piłkę wrzuconą przez Tomasza Jodłowca z bliskiej odległości posłał do siatki Teodorczyk i Polonia wyszła na upragnione prowadzenie. Kolejne minuty to próby odrobienia strat przez gości jednak z minuty na minutę widać było, że ich zapas sił maleje.
Gra Polonii nie zachwycała, ale była skuteczna w obronie. W ofensywie brakowało jednak pomysłu i wykończenia i nieliczne strzały nie stanowiły zagrożenia dla bramki Sapela. W 83. minucie przegrywających gości osłabił Tanevski. Zawodnik GKS sfaulował wychodzącego na pozycję do strzału Wszołka i arbiter ukarał go czerwoną kartką. Mimo przewagi w ilości zawodników i przewagi na boisku warszawiakom nie udawało się zdobyć trzeciej bramki. Bliżsi tego w ostatnich sekundach spotkania byli goście, którzy w doliczonym czasie gry zamknęli gospodarzy na ich połowie, w okolicach pola karnego. Na szczęście defensywa Polonii spisywała się dobrze i do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie.
Polonia odniosła swoje trzecie zwycięstwo, jednak gra stołecznej drużyny pozostawiała wiele do życzenia. Brakowało pomysłu i skuteczności, a nieliczne akcje zakończone strzałami nie stwarzały realnego zagrożenia dla bramki przeciwnika. W drodze do tytułu mistrzowskiego przed stołeczną drużyną jeszcze wiele potu i pracy, bo w takim stylu nie da się wygrać z bardziej wymagającymi przeciwnikami.
Polonia Warszawa - GKS Bełchatów 2:1 (1:1)Bramki: Polonia Warszawa: Bruno 18, Łukasz Teodorczyk 52 GKS Bełchatów: Dawid Nowak 14 Polonia Warszawa: Przyrowski - Mynář (68. Tosik), Baszczyński, Kokoszka, Sadlok - Jodłowiec, Trałka - Šultes (75. Wszołek), Jež, Bruno - Teodorczyk (58. Sikorski). GKS Bełchatów: Sapela - Tanevski, Szmatiuk, Lacić, Mysiak - Zbozień (46. Piekarski), Baran - Wróbel, Božok (82. Nowosielski), Kosowski (86. Żewłakow) - Nowak. Żółte kartki: Polonia Warszawa: Kokoszka, Trałka GKS Bełchatów: Lacić Czerwona kartka: GKS Bełchatów: Tanevski (84. minuta, za faul taktyczny) |
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?