Pomnik Bitwy Warszawskiej będzie gotowy w 2023 roku? Budowa ma ruszyć wraz z przebudową placu Na Rozdrożu

Budowa pomnika Bitwy Warszawskiej to niekończąca się historia. Decyzja o powstaniu monumentu zapadła już w lipcu 2019 roku. Wyznaczono reprezentacyjne miejsce, ustalono budżet, a w lutym 2020 roku wybrano projektantów - pracownię Nizio Design International. Pomnik miał stanąć na placu Na Rozdrożu na stulecie bitwy, czyli 15 sierpnia 2020 roku. Terminu nie dotrzymano i zadeklarowano, że odsłonięcie nastąpi w 2021 roku. Również i w tym terminie to nie nastąpiło. Pojawiła się więc nowa data - sierpień 2023 roku.

Już teraz wiemy, że termin ten jest - jak to określił dyrektor Biura Programu "Niepodległa" Wojciech Kirejczyk - "poza zasięgiem". Ale pojawiła się nadzieja, że pomnik przestanie istnieć wyłącznie na wizualizacjach. Budowa miała ruszyć wraz z przebudową pl. Na Rozdrożu, a Zarząd Dróg Miejskich poinformował niedawno, że Rada Warszawy przyznała dodatkowe środki na wykonanie tych prac.

Prace budowlane obejmujące pomnik i zagospodarowanie terenu muszą być zsynchronizowane z planowaną przez Miasto przebudową placu Na Rozdrożu. W tej chwili [pod koniec sierpnia br. - przyp. red.] wyłoniony w przetargu wykonawca kończy prace nad dokumentacją techniczno-budowlaną pomnika i jesienią 2022 roku Biuro Programu "Niepodległa" będzie gotowe do wystąpienia o pozwolenie na budowę i ogłoszenia przetargu na wykonawcę pomnika - mówił w rozmowie z PAP dyrektor Biura Programu "Niepodległa" Wojciech Kirejczyk.

I dodał, że "w optymistycznej wersji możemy mówić o zakończeniu inwestycji w 2023 roku, pod warunkiem, że uda się rozpocząć budowę pomnika i przebudowę placu Na Rozdrożu na początku 2023 roku".

Z kolei Zarząd Dróg Miejskich, informując o przyznaniu dodatkowych środków przez radnych na przebudowę pl. Na Rozdrożu, potwierdził, że projekt organizacji ruchu jest już zatwierdzony. W najbliższym czasie drogowcy ogłoszą przetarg na wykonanie robót, które mają rozpocząć się wiosną 2023 roku. Przyszły rok wydaje się więc terminem realnym do dotrzymania, choć nie należy wykazywać zbytniego entuzjazmu, biorąc pod uwagę dotychczasowy poślizg inwestycji.