Pomóżcie nam pomagać

– Jest zima, najtrudniejszy okres dla zwierząt, żyjących na dworze. Nie wszyscy wiedzą, że im trzeba pomagać.
 
– Z przepisów uchwały o ochronie zwierząt wynika, że zwierzęta wolno żyjące stanowią dobro ogólnonarodowe i powinny mieć zapewnione warunki rozwoju i swobodnego bytu. Wymogiem ustawowym jest humanitarne traktowanie wszystkich zwierząt, w tym też kotów żyjących w otoczeniu budynków mieszkalnych. Koty są bardzo potrzebne i nie wolno się ich pozbywać z otoczenia.
 
– Rzeczywiście nie ma żadnych powodów do obaw, na przykład przed pchłami?
 
– Oswojone i zadbane koty piwniczne są zdrowe i czyste, bez problemu można je wyłapać do sterylizacji. Często występujące w piwnicach pchły nie są z winy kotów, ale z powodu składowania w piwnicach starych ubrań, pluszowych zabawek, gromadzenia się tam brudu i powstawania wilgoci. Koty nie są niebezpieczne, nie są nosicielami żadnych śmiertelnych dla ludzi chorób. Nie trzeba ich prześladować! Apeluję do ludzi dobrej woli. Pozwólcie im schronić się przed mrozem i śniegiem, pomóżcie im przetrwać zimę, zostawcie choć jedno otwarte okienko piwniczne.
 
– Koty nie poradzą sobie bez tego?
 
– Przypadki zamykania okienek piwnicznych, niszczenia ich schronień, domków, nasilają się szczególnie w okresie jesienno-zimowym. To jest okrutne i nieludzkie. Latem okienka są pootwierane, bo mieszkańcy blokowisk wietrzą piwnice. Zimą zamykają je, pozbawiając biedne zwierzęta schronienia. W piwnicy zazwyczaj grzeją rury. Większość ludzi woli, by w ich cieple ogrzewały się zamiast kotów stare rupiecie i kiełkujące ziemniaki, a żywe istoty błąkały się zmarznięte i wygłodzone. Przecież one też odczuwają chłód, są ciepłolubne i nie przetrwają całej zimy na mrozie. Od czasu do czasu muszą się zagrzać. Po każdej zimie na wielu osiedlach, na podwórkach i działkach, znajduje się martwe, zamarznięte koty.
 
– Jak inaczej można pomóc tym kotom?
 
– Budując ocieplane budki. Tanim kosztem można zrobić budki z pudła kartonowego, oklejonego grubą warstwą styropianu i folią na zewnątrz.