Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pouczająca historia Wilhelma Katza

Redakcja
Straszna historia Wilhelma Katza i przypowieść o Bachusiku - ochlapusie, czyli dlaczego wspina się taki po Wieży Głodowej... I skąd mamy kaca.

Działo się to w czasach, gdy Grunberg (Zielona Góra) była miastem schowanym za murami miejskimi. Wobec narastających przypadków opilstwa i burd z tym związanych rajcy miejscy wydali zarządzenie następującej treści: "Rada miejska wzburzona powtarzającymi się przypadkami opilstwa i burd z tym związanych ustala co następuje, każdy mieszkaniec złapany na opilstwie, oprócz obowiązku naprawienia szkód, zostanie skazany na karę trzech dni suchych (tylko o suchym chlebie) w miejscowym więzieniu ".Pech chciał, że jeden z rajców - Wilhelm Katz - do abstynentów nie należał. Zabawił się w szynku "Pod zdechłym psem" Jak przeczytajmy z raportu policjanta: "Zostałem wezwany do szynku "Pod zdechłym psem", na miejscu zastałem Wilhelma Katza, miejskiego rajcę, pijanego jak bela i agresywnego. W czasie pobytu zdążył połamać dwa stoły, pięć krzeseł, wybił dwa okna."Sąd z pełną surowością skazał Wilhelma na karę "trzech dni suchych", co wykonano natchmiast. Wilhelm Katz trzeżwiejąc przeżywał takie katusze i wył z cierpienia, że do jego wycia przyłączyly się wszystkie psy i koty w mieście. Aż trudno było wytrzymać. Dotarło to też do uszu Bachusa. Postanowił pomóc nieszczęśnikowi. Wysłał jednego ze swoich Bachusików ze szklanką wina. Niestety, Bachusik wino też lubił. Nim dotarł do miasta, szklanka byla już pusta. W mieście uprosił miejscowych winiarzy o wino. Wspinając się po wieży Głodowej (miejscowe więzienie) spróbował miejscowego napitku i tak się zasmakował, że nim dotarł do wieźnia, szklanka znów była pusta.I tak kilka razy.Bachus widząc wyczyny swego pracownika zamienił go w kamień, gdy ten po raz kolejny wspinając się na wieżę opróżnił szklankę. A Wilhelm Katz odsiedzial karę, a dwa lata później zapił się na śmierć "Pod zdechłym Psem".Mieszczanki zaś ostrzegały swoich mężów: "nie pij tyle, bo będziesz ciepiał jak Katz".Do dzisiaj został nam o powiedzienie o kacu następnego dnia. Rajcowie zaś przenieśli odbywanie kary do wsi Raculen dla spokoju mieszkańców. Jak wieść niesie, Opilec raz w roku schodzi z wieży i błąka się po mieście, prosząc o szklankę wina, by wykonać powierzone mu zadanie i uwolnić się od klątwy.Ale nikt nie wie, która to noc...

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto