W niedzielę 10 lipca, we wsi Wólka Kosowska położonej około 30 kilometrów od Warszawy, doszło do bardzo niebezpiecznego zdarzenia. W tamtejszej hali magazynowej z tekstyliami, znajdującej się przy ulicy Legionów 8 wybuchł pożar. Ze wstępnych informacji przekazanych przez Straż Pożarną wynikało, że płomienie objęły około 25 procent powierzchni budynku. Akcja gaśnicza trwała ponad siedem godzin.
Dzień po pożarze, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Piasecznie podzielił się w rozmowie z naszym portalem szczegółami dotyczącymi akcji ratunkowej.
Zgłoszenie dostaliśmy dokładnie o godzinie 13:38. Całe działania trwały łącznie 7 godzin i 11 minut. Ostatni zastęp wrócił do koszar o godzinie 20:49. W akcji gaśniczej uczestniczyło 26 zastępów Straży Pożarnej oraz 92 strażaków. Zaangażowaliśmy także jednego drona, który wspierał dowodzącego - relacjonuje mł. bryg. Łukasz Darmofalski.
Pożar hali pod Warszawą. Trwa śledztwo policji
Jak przekazał mł. bryg. Łukasz Darmofalski z PSP w Piasecznie, hala, na której wybuchł pożar miała wymiary: 130 metrów długości, 15 metrów szerokości oraz 6 metrów wysokości.
Hala spaliła się na odcinku około 20-25 metrów. Łączna spalona powierzchnia to 270 metrów kwadratowych - przekazał w rozmowie z naszym portalem oficer prasowy Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Piasecznie.
Na szczęście, w wyniku pożaru nikt nie ucierpiał.
Nie odnotowaliśmy osób poszkodowanych, zarówno wśród pracowników i użytkowników obiektu, jak i strażaków biorących udział w akcji - dodaje mł. bryg. Łukasz Darmofalski.
Trwa śledztwo policji, które ma wyjaśnić okoliczności, w jakich doszło do pożaru.
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?