Premiera kolekcji Versace dla H&M przyciągnęła tłumy

Już po czterech godzinach zaczynało brakować rozmiarów. Szał! Kolekcja to powrót do tradycyjnych materiałów, którymi inspiruje się Donatella Versace - skóry, nadruki, złoto, a także intensywne kolory. Nikt nie przypuszczał, że dom mody Versace w taki sposób rozszerzy grono odbiorców. Donatella Versace jest zachwycona współpracą z H&M. Twierdzi, że kolekcja jest kwintesencją projektów jej domu mody, idealną dla klientów H&M oraz fanów marki na całym świecie.
Zdziwienie tą nietypową współpracą mogą dodatkowo potęgować słowa Donatelli Versace z 2008 r. Mówiła o ciężkiej pracy nad tym, aby Versace było marką luksusową. - Nie chcę wprowadzać w błąd swoich klientów, którzy nie ubierają się w H&M - stwierdziła na łamach największych magazynów modowych.
Nie ulega jakiejkolwiek wątpliwości, że zadecydowały pieniądze. Według nieoficjalnych źródeł szwedzka firma zaproponowała Donatelli pięciokrotnie większe zyski ze sprzedaży kolekcji niż trzy lata temu.

Patrząc wstecz, poprzednia kolekcja Lanvin pour H&M sprzedała się w kilka minut, a następnie osiągała zawrotne ceny na portalach aukcyjnych, więc możliwe, że obecna dorówna tym samym zyskom.

Sprzecznością kolekcji są też ceny, które praktycznie nie powinny zaskakiwać, biorąc pod uwagę styczność sieciowych ubrań ze światową marką. W niedalekiej przyszłości zobaczymy, czy sukienka warta 799,00 zł zrobiona z metalopodobnej siateczki, top tkany z jedwabiu za 229 zł czy skórzany płaszcz za jedyne 1299 zł odnajdą zainteresowanie wśród klientów przyzwyczajonych do zupełnie innych cen. Aby potęgować napięcie oczekiwania, H&M systematycznie zdradzał szczegóły współpracy z ikoną mody.

Zdania wśród warszawiaków są podzielone. Forowicze rozpisują się na temat tandety za wysoką cenę czy marki, z którą każdy będzie się obnosił na ulicach.
Jeżeli chodzi o sprzedaż, możemy tylko gdybać, chociaż patrząc na politykę H&M, która coraz częściej angażuje światowe domy mody i gwiazdy do współpracy - poprzednie kolekcje firmowali: Madonna, Sonia Rykiel, Karl Lagerfeld, Stella McCartney, Jimmy Choo i ostatnio Lanvin - można sądzić, że warto.

Czytaj też: Warszawa w rankingu najatrakcyjniejszych miast europejskich pod względem turystyki zakupowej