Od poprzedniej środy do piątku leżała na górze klatki schodowej budynku przy Piłsudskiego 10... kupa.- Sprzątaczka zasypała ją piaskiem i tak zostawiła - opowiada jedna z lokatorek. - Klatka jest nie myta od dwóch tygodni.Zarządcą nieruchomości wspólnoty jest Biuro Obsługi Wspólnot Mieszkaniowych Stargardzkiego TBS.- Klatka schodowa jest sprzątana codziennie - twierdzi Jan Sawicki, wiceprezes ds. eksploatacji Stargardzkiego TBS. - Obecnie są tam prowadzone prace, związane z wymianą instalacji elektrycznej, zlecone przez wspólnotę. Siłą rzeczy wiąże się to z pewnym nieporządkiem, ale pracownicy zakładu wykonujący remont i wymianę instalacji, każdego dnia po zakończeniu robót sprzątają klatkę. Pył i kurz jest konsekwencją prowadzonego remontu klatki. To chwilowe niedogodności.Mieszkańcy się skarżą, że wiele z ich problemów wynika z tego, że w położonym w sercu miasta bloku nie ma domofonu.- Przyznajemy, że brak domofonu przy drzwiach wejściowych umożliwia wejście na korytarz osobom postronnym - mówi Jerzy Sawicki. - Wspólnota na zebraniu 5 marca podjęła uchwałę o montażu domofonu. Stanie się to w ramach prowadzonych prac, związanych z remontem klatki schodowej i wymianą instalacji elektrycznej. Nie nastąpi to od razu, ponieważ wymaga to zgromadzenia wystarczającej ilości środków na koncie funduszu remontowego. Z zebraniem odpowiedniej kwoty są problemy, biorąc pod uwagę m.in. zaległości we wpłatach właścicieli mieszkań na fundusz remontowy. Dodatkowe obciążenie dla wspólnoty stanowi spłata kredytu, zaciągniętego na remont dachu i ocieplenie ściany budynku. Problemy te wpływają bezpośrednio na tempo remontu klatki schodowej.Mieszkańcy twierdzą, że instalację wymieniał "pijany elektryk". Właściciel wynajętej przez STBS firmy stanowczo zaprzecza, że jego pracownicy wykonywali obowiązki po spożyciu alkoholu. Zapewnia, że to osoby z wieloletnim doświadczeniem, odpowiedzialne i cieszące się jego zaufaniem. Faktem jest, że klatka jest zdewastowana, a schody do niedawna były dziurawe.- W 2010 roku z nich spadłam, złamałam kręgosłup i przez to nie mogę iść do pracy - opowiada pani Grażyna. - STBS nie poszedł na ugodę, walczę w sądzie o 60 tys. zł odszkodowania.Jak informuje STBS, wyszczerbione schody na klatce od strony podwórza zostały naprawione w ubiegłym roku.- Kompleksowy remont schodów nie był możliwy - mówi Jerzy Sawicki. - Przyczyna to brak środków z funduszu remontowego.- To jest najgorsza klatka w centrum! - żalą się lokatorzy.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?