Przegląd fontann kieleckich – świetna ochłoda na upały

– Fontanna jest sterowana komputerowo, można regulować siłę wody, zmieniać ją, podświetlać kolorowo – prezentuje możliwości fontanny Miłosz Pamuła z Kieleckiego Centrum Kultury. Woda tryska od rana do 22 a kiedy w gmachu są imprezy jeszcze dłużej by goście go opuszczający też mogli pozachwycać się fontanną. Przebudowa kosztowała około 960 tysięcy, ale Pamuła nie ma wątpliwości, że było warto. Plac nabiera wyglądu.Niedawno oddano także nie tyle fontannę co wodotryski na kieleckim Rynku, ale z nimi były i są problemy. Od razu po uruchomieniu okazało się, że źle zaprojektowano odpływ wody a w tym roku były kłopoty z uruchomieniem. – Sterownik przestał działać, najprawdopodobniej na skutek zanieczyszczenia po opadach – wyjaśnia Jarosław Skrzydło rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg. – Nie byliśmy w stanie wyregulować działania wodotrysków, bywało że włączały się w środku nocy.Ostatecznie po próbach naprawienia starego zamówiono nowy sterownik i w najbliższych dniach zostanie on zamontowany. Do tego czasu uruchomiono tylko część dysz.Po zimie napraw wymagały fontanny koło parkingu. – Trzeba było wymienić uszkodzone kolanko, to znowu pękła rura od strony ZUS, ale już wszystko działa – mówi Marek Lisowski, zastępca dyrektora Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych. Wodne kurtyny zachwycają przyjezdnych a między tryskającą z ziemi wodą biegają dzieciaki.Podobnej kąpieli dzieci zażywają także na Placu Artystów, ale tu też były problemy: - Wysiadła pompa, dochodziliśmy się z wykonawcą, bo mamy na nią gwarancję, ale kupiliśmy nową a tamta po naprawie będzie w rezerwie – wyjaśnia Robert Urbański dyrektor wydziału środowiska i gospodarki komunalnej Urzędu Miasta .Wydział ma problem także z fontanną w parku, która działa, ale nie świeci. – Okazało się, że zepsuta jest przestarzała instalacja. Z projektantem musimy omówić zakres prac przy jej wymianie – dodaje dyrektor. – Przypuszczam, że w ciągu 6 tygodni uda nam się sprawę załatwić i fontanna będzie jak kiedyś mienić się kolorami.Zupełnie nieźle mają się fontanny na kieleckim KSM-ie. To jedyne osiedle, na którym takie wynalazki pozostały. Woda szumi przy ulicy Źródłowej na skrzyżowaniu z Zagórską, przy Pomorskiej. Kłopotliwa w utrzymaniu jest tylko największa fontanna na rogu Bohaterów Warszawy i Źródłowej. – Ciągle zarasta nam glonami co nie wygląda ładnie – tłumaczy Teresa Szmidt, kierowniczka administracji. – Próbowaliśmy różnych sposobów, ale nic nie pomaga. Trochę dokładają się ludzie, którzy karmią kaczki wrzucając do wody chleb. Prosimy by ptaki karmić dalej, ale to nie skutkuje. Szkoda, bo posadziliśmy tam kwiaty, żeby przyjemnie się wypoczywało.Kolejna fontanna powstaje przy Galerii Korona. Gigantyczne jajo ma także mienić się kolorami i opływać wodą jednak wykonawca zapowiedział uruchomienie dopiero po zakończeniu przebudowy narożnika ulicy Warszawskiej. Wielka szkoda, że ze względu na koszty zrezygnował z kurtyny wodnej obok wejścia do galerii.Woda pojawiła się także na ulicy Warszawskiej, spływa po granitowych blokach. – Na początku myśleliśmy, że coś jest nie tak z odpływem, bo chodnik obok był mokry – przyznaje rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg. – Okazało się jednak, że to przechodnie z duża radością rozbryzgują tę wodę.W najbliższym czasie nie powstanie żadna fontanna, ale jak mówi Artur Hajdorowicz dyrektor Biura Planowania Przestrzennego, budowa jednej na rok to i tak dobry wynik. A w przyszłości woda powinna się pojawić, chociaż trudno powiedzieć w jakiej formie, na skwerze obok Plant oraz na Placu Wolności.