Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przejechał się na seksie

Grzegorz Drążek
Grzegorz Drążek
Grzegorz Drążek
Pikantne zdjęcia z udziałem pracowników miejskiej spółki to tylko jeden z wątków afery w Ośrodku Sportu i Rekreacji. Wyjaśniane są też nieprawidłowości finansowe w firmie.

Zdjęcia uprawiających seks na terenie obiektu Ośrodka Sportu i Rekreacji Stargard jego pracowników doprowadziły do zmian personalnych i kar w tej miejskiej spółce. Kobieta i mężczyzna z fotografii zostali ukarani naganą. Dyrektor i jednocześnie główna księgowa w OSiR oraz kierownik techniczny stracili pracę. Prezes zrezygnował ze stanowiska. Jak sam przyznał w rozmowie z "Głosem", musiał ponieść konsekwencje, jeśli w spółce dochodzi do takich sytuacji. Ale Artur Wiśniewski po rezygnacji z prezesury nie pożegnał się z pracą w OSiR i nadal piastuje tam intratne stanowisko. Pozostał w zarządzie spółki, teraz jako dyrektor.Jak się okazuje, seks jest tylko jednym z wątków sprawy, która doprowadziła do przetasowań na najważniejszych stanowiskach w tej miejskiej firmie. Innym wątkiem są rozliczenia finansowe. Główna księgowa Iwona Bulanowska twierdzi, że odkryła nieprawidłowości w spółce. Jak mówi, ma dowody na to, że jedna z pracownic ominęła fiskalizację w rozliczeniu pieniędzy.- Coś takiego nie może mieć miejsca - uważa Iwona Bulanowska. - Sygnalizowałam to prezesowi Wiśniewskiemu, dokumenty przesłałam też do urzędu miejskiego.Iwona Bulanowska złożyła wniosek o odwołanie pracownicy wobec której miała wątpliwości co do jej uczciwości.- Efekt tego wszystkiego był taki, że to ja straciłam pracę - mówi była już dyrektor.Razem z nią zatrudnienie w OSiR stracił kierownik techniczny, który jakiś czas temu związał się z główną księgową. On, zdaniem prezesa Wiśniewskiego, dezorganizował pracę w firmie i powodował konflikty. Jako jeden z powodów utraty pracy przez dyrektor Bulanowską, która jest spoza Stargardu, podawane jest to, że mieszkała w hotelu należącym do OSiR płacąc za pobyt tam znacznie mniej pieniędzy niż obowiązują stawki w hotelu. Później zamieszkał tam też kierownik techniczny. Są jednak osoby w otoczeniu spółki, które uważają ten argument za chybiony.- Przecież jeśli dyrektor robiła źle mieszkając w hotelu, to robiła to za wiedzą prezesa - mówią. - Czemu więc dyrektor musiała odejść, a prezes pozostał w zarządzie firmy?Nowym prezesem spółki została Beata Radziszewska, radna sejmiku województwa zachodniopomorskiego, która była w radzie nadzorczej OSiR. Jak podkreśla nowa prezes, Artur Wiśniewski ma być jej prawą ręką. Nie uważa ona, że za to, co miało miejsce w OSiR pod jego prezesurą, powinien on stracić pracę w miejskiej spółce.Stanowisko w sprawie sytuacji w OSiR zajął też prezydent Stargardu Sławomir Pajor, który reprezentuje zgromadzenie wspólników w tej spółce.- Prezydent po otrzymaniu informacji o nieprawidłowościach zlecił ich wyjaśnienie radzie nadzorczej spółki - wyjaśnia Zdzisław Rygiel, dyrektor biura prezydenta miasta. - Nie może być akceptacji dla sytuacji, w której którykolwiek z pracowników swoim działaniem, bez względu na to jaką pełni funkcję, może narażać swoją firmę na utratę zaufania, czy też, jak to miało miejsce w przypadku członka zarządu odpowiedzialnego za sprawy finansowe, korzystać z majątku spółki na specjalnych warunkach. Rada nadzorcza podjęła stosowne działania. Przyjęła rezygnację prezesa oraz członka zarządu odpowiedzialnego za sprawy finansowe. Jednocześnie wyznaczyła osobę, która w zaistniałej sytuacji mogła natychmiast przejąć prowadzenie spółki.Prezydent Stargardu nie będzie decydował o dalszej pracy w OSiR Artura Wiśniewskiego.- Jeśli chodzi o pana Artura Wiśniewskiego i jego przyszłość w firmie, całkowicie uzależniona jest ona od oceny jego pracy przez obecnego prezesa oraz rady nadzorczej - informuje Zdzisław Rygiel.Osoby, które straciły pracę w OSiR mówią, że zawirowania w spółce spowodowały, że niektórzy sponsorzy zastanawiają się nad zakończeniem współpracy z miejską spółką. Były już prezes, a teraz dyrektor Wiśniewski, ma odpowiadać między innymi za organizację imprez.- Nie obawiam się, że sponsorzy będą rezygnować ze współpracy z nami - mówi Artur Wiśniewski.Były prezes zapewnia przy tym, że seks pracowników na terenie obiektów OSiR to jednorazowy wyskok. Zaprzecza, że wcześniej odbywały się tam zakrapiane spotkania, także z jego udziałem. O takich sytuacjach nieoficjalnie mówi jednak niejedna osoba związana z OSiR Stargard.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto