Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przez tydzień nie mieli wody!

redakcja
redakcja
redakcja
Dwie rodziny przez siedem dni musiały radzić sobie bez bieżącej wody. Rura zamarzła, a zarządca ani myślał usunąć awarię. – Nic nie zrobię – mówił. Szybką interwencję podjęły władze miasta. Wezwano wodociągi i straż pożarną. W czwartek ma być po sprawie.

- Bardzo się cieszę. To ulga, bo wreszcie będzie można się umyć jak człowiek – mówiła zadowolona pani Halina, która rano zaalarmowała nas o awarii. 
BYLE CHCIAŁA SIĘ WYNIEŚĆ
Rury zamarzły, bo w klatce pani Haliny są same pustostany. Przez te dni kobieta mogła liczyć tylko na pomoc sąsiadów. To od nich brała wodę dla siebie i swojego męża, który przeszedł dwa zawały serce. Prosiła zarządcę o udostępnienie mieszkania na dole, ale nie pozwolił. – Powiedział, że je zdewastujemy – opowiadała. 
Kobieta przyznała, że ma problemy z płaceniem za mieszkanie. – Czynszu naliczyli 560 złotych. Z mężem mamy w sumie 1000 złotych. Komornik wszedł mi na rentę. Płacę więc tyle, ile zostanie – ocierała łzy. Przedstawiciel właściciela kamienicy, spółki Invest Group, wyjaśniał, dlaczego nie usunie usterki. – Pani nie płaci za lokal, ma duże zadłużenie i wyrok eksmisyjny. Cała kamienica jest przeznaczona do rozbiórki. Spółka nie będzie płacić, bo ona potrzebuje wody. Miasto wyrokami sądu jest zobowiązane, by dać jej mieszkanie. Spółka mogłaby pójść na ugodę, byle pani chciała się wynieść – mówił. 
WODA POPŁYNIE DZIŚ
Zdesperowani lokatorzy nie czekali, aż właściciel się nad nimi zmiłuje. Poszły z prośbą o pomoc do ratusza. Tam sprawę przejął Krzysztof Przybylski, dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa. 
- Około godziny 9 do sekretariatu prezydenta zgłosiła się pani z tego samego budynku. Kolega rozmawiał z panią Haliną. Niezwłocznie wysłałem patrol Straży Miejskiej, by zdiagnozował sytuację. Ustalili, że większość lokali to pustostany. Ustalili również administratora. Ponieważ spółka nie spieszyła się, by odmrozić rury, które nie były zabezpieczone przed mrozami, zadysponowałem ekipę straży pożarnej z dmuchawami. Rozgrzewali rury, aby woda poszła do mieszkań – relacjonował dyrektor Przybylski. 
Wieczorem okazało się, że w wyniku rozmrażania na rurze pojawiła się mała dziurka. W rozmowie z urzędnikami administrator zobowiązał się wezwać z samego rana hydraulika, który wytnie uszkodzony fragment instalacji. - Zastanowimy się, jakie wnioski prawne wyciągnąć wobec właściciela. Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy – dodał.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto