Walka Pudzian vs Najman:
- Zobacz: relacja + wideo
- Zobacz: najlepsze zdjęcia z XII KSW
MMA to dyscyplina mieszanych sztuk walki, w której zawodnicy przy minimalnych ograniczeniach mogą użyć niemal wszystkich chwytów. Tegoroczna gala KSW (Konfrontacja Sztuk Walki), która odbędzie się 11 grudnia na Torwarze, jest już dwunastą w historii, ale jak zapewniają organizatorzy, przełomową.
- Jest to bardzo ważne wydarzenia, nie tylko dla zawodników, ale też organizatorów. Zarówno Marcin Najman, jak i Mariusz Pudzianowski debiutują w tej dyscyplinie i ich przyszłość w tej dziedzinie sportu może zależeć od tego, jak "ułoży się" nadchodząca walka. Dla nas, organizatorów KSW, jest to z kolei przełom, gdyż dysponując tak znanymi nazwiskami możemy dotrzeć do rzeszy Polaków i zainteresować ich MMA - mówi Martin Lewandowski, jeden z organizatorów Konfrontacji Sztuk Walki.
Niechęć...
Nie jest tajemnicą, że obaj zawodnicy nie darzą się sympatią. Organizatorzy i sami zainteresowani zapewniają jednak, że walka nie będzie załatwianiem prywatnych spraw w świetle reflektorów.
- Mariusza Pudzianowskiego próbowaliśmy namówić na udział w gali już trzy lata temu, ale wtedy odmawiał zainteresowania się jakąkolwiek nową dyscypliną. Marcin Najman miał z kolei walczyć rok temu, ale musiał się wycofać z powodu kontuzji. Nie jest więc tak, że obaj panowie nagle postanowili ze sobą walczyć. To my pośredniczyliśmy w kontraktowaniu tej walki - tłumaczy Lewandowski. - Co prawda, wykorzystaliśmy trochę wzajemny brak sympatii, gdyż między Pudzianowskim i Najmanem nieporozumienia zaczęły się przed rozmowami o walce, ale niechęć jaką się darzą nie jest głównym powodem zorganizowania tego spotkania - dodaje.
...i duch sportowej rywalizacji
Marcin Najman twierdzi jednak, że "zła krew" rozpoczęła się właściwie już po ogłoszeniu walki. - Trudno oczekiwać, aby przeciwnicy w walce niemal na śmierć i życie darzyli się sympatią. W dodatku, wypowiedzi Pudzianowskiego na mój temat skumulowały się i faktycznie można mówić o niechęci. Z drugiej strony, jestem sportowcem i nie wyobrażam sobie, żeby nie podziękować sobie po walce - mówi portalowi MM Warszawa Marcin Najman.
Zawodnik potwierdza, że nadchodząca walka jest bardzo ważna. - To nasz debiut w MMA, więc z jednej strony nie mamy nic do stracenia, ale z drugiej, zwycięstwo daje wiele nowych możliwości. Porażka natomiast je zamyka. Będziemy walczyć w MMA, gdyż jest to dla nas obu nowa dyscyplina, i mamy równe szanse. Gdybyśmy nie walczyli w takiej "neutralnej" dyscyplinie, walka nie miałaby sensu. W boksie możliwe byłyby tylko dwa wyniki - albo moje zwycięstwo, albo moje zwycięstwo przed czasem - twierdzi Najman.
Na walce można zarobić
Bukmacherzy przewidują zwycięstwo Pudzianowskiego. Na jednym z portali bukmacherskich za każdą złotówkę postawioną na strongmana można wygrać 1,25 zł. W przypadku zwycięstwa Najmana zarobimy 3,50 zł. Co sądzi o tym sam zainteresowany?
- Cóż, bukmacherzy mają swoje typy,a moim zadaniem jest wyjście na ring i pokazanie im, że się mylą. Uważam, że nasze szanse wynoszą 50:50 i na miejscu kibiców, stawiałbym na mnie. Można więcej zarobić - śmieje się Marcin Najman.
źródło: www.konfrontacja.com
Bilety wyprzedane
Walka "Dawida z Goliatem" cieszy się ogromną popularnością. Wejściówek na galę nie ma już w oficjalnym obiegu. Pozostaje tylko przeczytać relacje prasowe albo obejrzeć starcie w telewizji. Transmisja 11 grudnia od godz. 21.00 w Polsacie. Główna walka odbędzie się ok. północy.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
