Rok 2010 – wrzesień

W naszym mieście oczywiście Dni Zielonej Góry. Jak zwykle i zadowoleni i grupa, którą trudno usatysfakcjonować. Dużo się działo, było kolorowo, teatralnie, muzycznie i jarmarcznie. Jak na wszelkich tego rodzaju imprezach.
Uważam, że jedną osobę powinnam wymienić. Robert Czechowski, na co dzień dyrektor Lubuskiego Teatru, ogarnął i zapanował nad teatralną częścią Winobrania. Zrobił kawał bardzo dobrej roboty!
W tych dniach poznałam kilku osób z MM. Co nie było zadaniem trudnym. Drogi wielu zielonogórzan zbiegały się na deptaku. Pintaliano, Artur oraz Maciek Gniazdowski. Z tym ostatnim widujemy się częściej. Łączy nas nie tylko MM i deptak, na którym zazwyczaj na siebie wpadamy. Coś musi w tym być, że tak wielu z nas łączy osiedle Wazów, szkoły, wspólne sąsiedztwo czy znajomości. Ze mną i Maćkiem tak właśnie jest.
Co zaś na MM?Nad poziomy oczywiście KOlszak. Pisał 29 września Szambelan:Toś Pan przygotował trudne zadanie domowe. Taki poziom?
Nieco wcześniej (16.09.2010r.) opublikował Poetyckie Podróże – PoPo(2) o wierszu Johanna Wolfganga Goethe'go – Król Elfów
I komentarze:MilenaZaiste poetą wielkim był.....mnie uczono za czasów dzieciństwa poezji wieszcza naszego narodowego Mickiewicza, balladę po stokroć czytano...''Tato nie wraca ranki wieczory, we łzach go czekam i trwodze. Rozlały rzeki, pełne zwierza bory......"
Magdalena GalusKlimat tego wiersza zawsze mnie zaraża melancholią. "Król elfów" zawsze wywiera na mnie wrażenie...
Lucynaa ja to tylko Brzechwy słuchałam w dzieciństwie, no i Tuwima, ale to chyba dobrze, bo ten wiersz to raczej ...no nie wiem=)
Milena i Magdalena Galus są z innych wymiarów. Takich uduchowionych. Mnie bliżej, a nawet ramię w ramię z p. Lucyną.
Kiedyś sięgnęłam po poezję. I natrafiłam na Aleksandra Puszkina. Eugeniusz Oniegin w oryginale w pełni mnie satysfakcjonuje.
* * *
Zobacz nas na facebooku: 
strona portalu Moje Miasto Zielona Góra
strona bezpłatnego tygodnika miejskiego MM Moje Miasto Zielona Góra