Rowerowy weekend stargardzian. Dwie imprezy - jeden cel.

Sobota 29 września. Masowy Przejazd rowerowy zorganizowany przez Stargardzkie Porozumienie rowerowe.
Grupa kilkudziesięciu rowerzystów przejechała kilkanaście kilometrów ulicami Stargardu (początek tradycyjnie na Rynku Staromiejskim) przypominając mieszkańcom o samym istnieniu , ale i o prawach rowerzystów. Kolorowa i głośna grupa rowerzystów odwiedziła Starówkę, Osiedle Pyrzyckie, Osiedle Letnie, centrum miasta kończąc swoja trasę na stacji Żabie Uroczysko.
A tam trwał Happening Ekologiczny Czysty Las w ramach którego sprzątano Ziemię , zbierano plastikowe nakrętki. Odbywały się prelekcje, wystawy plastyczne, Eko rajd. Nie obyło się bez zajęć sportowych na wesoło - sumo, szachy, biegi leśne itp. Całość zwieńczyło ognisko, przy którym można było upiec sobie smaczne kiełbaski.
Niedziela 30 września. Zakończenie sezonu 2012 ze Stargardzkim Towarzystwem Cyklistów.
Grupa ponad 150 rowerzystów w wieku od lat kilku do kilkudziesięciu przejechała tradycyjną trasę maratonu mtb dookoła jeziora Miedwie. Wiał mocny południowy wiatr, co jednak nie przeszkodziło amatorom rowerów w pokonaniu interesującej trasy. STC, jako organizator imprezy jak zawsze zadbało o profesjonalny przebieg przejazdu. Była asysta policji i samochodu organizatorów. Trasa była oznakowana i zabezpieczona. Impreza zakończyła się na ogródkach restauracji Weranda grillowanymi kiełbaskami i kaszanką spożywanymi  w sportowej atmosferze przy dyskotekowej muzyce.
Te rowerowe spotkania była okazją do wielu różnorodnych dyskusji.Wśród uczestników było wiele osób, które pierwszy raz zdecydowały się wziąć udział w rowerowej eskapadzie. 
Odbyły się dwie imprezy, jednak cel był wspólny – czynnie spędzić czas.
W rozmowie z 60-letnim uczestnikiem, który pierwszy raz przejechał trasę dookoła jeziora usłyszałem:- Krzysztof napisz, że to wspaniały sposób na spędzenie czasu. Niech ludzie porzucą domowe pielesze, kłótnie ze współmałżonkami, niech pilota od telewizora położą na półkę. I niech wsiadają na rower.
Z pewnością doda to im tylko wigoru, a może przedłuży życie o kilka lat.  Na trasach rowerowych, których wokół Stargardu coraz więcej, można nawiązać ciekawe kontakty, bo rowerzyści to sympatyczni ludzie z pasją.