Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z Ingą Bartnikowską z Anwil Dance Team

Redakcja
Rozmowa z Ingą Bartnikowską z Anwil Dance Team.

Rozmowa z Ingą Bartnikowską z Anwil Dance Team 
Jak zaczęła się Twoja kariera tańcem ?Zaczęło się od tego, że mama zapisała mnie na kurs tańca towarzyskiego. Uczęszczałam na niego przez około trzy lata. Od początku mi się to jednak nie podobało, bo zawsze wolałam tańczyć solo, a nie z chłopakiem w parze.
Do dziś jesteś taką indywidualistką w tańcu?Tak, bardzo skupiam się na sobie w tańcu, na swoich ruchach. Nie obchodzi wtedy mnie nic innego
Jednak taniec w Anwil Dance Team to też praca zespołowa...Tak, masz rację - to praca zespołowa, dlatego współpracujemy ze sobą. A dobra współpraca to moim zdaniem też zaufanie do reszty zespołu. W naszym zespole jest współpraca i zaufanie, dlatego to wszystko nam tak dobrze wychodzi.
Skąd pomysł by tańczyć w ADT ?To był pomysł mojej koleżanki z klasy. Nie było to moim marzeniem, żeby tańczyć na meczach i machać pomponami. Pamiętam, że bardzo się cieszyłam, gdy dostałam wiadomość, że się dostałyśmy. Zrobiłabym błąd gdybym nie pojawiła się na castingu, bo gdy wychodzę na parkiet to czuje ze żyje. Gdyby ktoś kiedyś powiedział mi ze będę cheerleaderką, nie uwierzyłabym.
Jednak jesteś cheerleaderką i to już drugi rok i świetnie Ci idzie. Jak wygląda Twój dzień, w którym odbywa się mecz ? Różni się od pozostałych ?Dzień, w którym gra Anwil bardzo różni się od innych dni. Wstaje zawsze późno, żeby mieć energie na mecz. O nauce w ten dzień nie ma mowy. Wstaję, jem śniadanie, zaglądam do internetu. Patrzę na godzinę i zauważam, że mam bardzo mało czasu, zaczynam się pakować, ale i tak zawsze czegoś zapomnę. Zawsze przed meczem mamy trening i spotykamy się trzy lub nawet cztery godziny przed meczem.
Czy kiedyś na meczu zdarzyła Ci się jakaś wpadka ? Niemiła przygoda ?Jeśli chodzi o wpadki to rok temu zdarzyło mi się pomylić układy. Wybiegłam na parkiet ustałam w innym miejscu i chciałam tańczyć zupełnie inny układ, jakoś wyszłam z tego cało. Niemiłe przygody? Mam dwie. W ubiegłym sezonie złamałam palec gdy robiłam szpagat. Kiedyś zemdlałam, ponieważ zawodnik z przeciwnej drużyny przypadkowo trafił mnie piłką w głowę
Jakie są relację pomiędzy ADT, a koszykarzami? Znacie się prywatnie ?Nie przyjaźnimy się. Jesteśmy na „cześć" . Widujemy się tylko na meczach i czasami spotykamy się przypadkowo na mieście np. ostatnio spotkałam Ryana Wrighta w restauracji.
Dzięki ADT stałaś się „lokalną celebrytką". Każdy kibic Anwilu Ciebie zna. Czy spotykasz na swojej drodze przejawy zazdrości z tego powodu ?Będę szczera - tak. Jest mnóstwo plotek na mój temat. Nie zwracam na to uwagi. Kiedyś bardzo przejmowałam się negatywną opinią osób na mój temat. Ludzie nie znając mnie oceniali. Obecnie radzę sobie z tym bardzo dobrze. Moi przyjaciele wiedzą jaka naprawdę jestem i ich zdanie jest dla mnie najważniejsze.
Jak oceniasz umiejętności taneczne "Rotiego"? Czy to dla Was konkurencją?Od niedawna mamy nowego Rotiego. Nie jest on dla nas konkurencją. Traktujemy go jak kolegę z zespołu.
A Ty masz swojego rottweilera?Nie mam psa, ale mam papugę – Oskara .
Zdarza się, że pracujesz jako modelka . Możesz coś o tym więcej powiedzieć ?Tak, zdarza się. Ostatnio byłam modelka na targach ślubnych. Reprezentowałam studio fryzur i urody IMAGE. Rok temu brałam udział w reklamie dla Activ Medu Może to się wydawać jako lekka i przyjemna praca. Tak naprawdę jest to ciężka robota.Dziękuje za rozmowę.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto