Ruszyły zwolnienia grupowe. Aż 95 pracowników spółki Agros Nova (dawniej Kujawskich Zakładów Przetwórstwa Owocowo-Warzywnego) we Włocławku straci pracę. Czy to początek lawiny? Agros Nova to grupa kapitałowa, która ma trzy zakłady produkcyjne - w Łowiczu, Tymienicach i właśnie we Włocławku. Łącznie zatrudnia 1 tys. 143 pracowników. We Włocławku do tej pory pracowało 228 osób. Ale zatrudnienie będzie ograniczone. I to znacznie! Do zwolnienia jest aż 95 pracowników. To prawie połowa załogi.Agros Nova powiadomiła o zwolnieniach grupowych. Powiatowy Urząd Pracy we Włocławku. Planuje wręczanie wypowiedzeń w tym i przyszłym miesiącu. Wśród zwolnionych jest najwięcej pracowników produkcyjnych - aż 57. Ale redukcje dotkną także 11 pracowników nadzoru i administracji , 13 pracowników magazynowych, 11 tak zwanych pracowników operacyjnych i 3 pomocniczych.Czytaj - Prawie 20. procentowe bezrobocie we Włocławku Dlaczego Agros Nova zwalnia? We włocławskim zakładzie takich informacji nie udziela się. Zostaliśmy odesłani do Joanny Bancerowskiej, która pełni funkcję public relations manager w siedziby firmy w Warszawie. Ale kilkakrotne próby nawiązania kontaktu z panią menadżer nie powiodły się.W piśmie skierowanym do PUP we Włocławku szefostwo spółki Agros Nova tłumaczy zwolnienia "optymalizacją produkcji i koniecznością dostosowanie stanu zatrudnienia do potrzeb produkcyjnych". A mówiąc wprost, powodem głównym ograniczenia zatrudnienia jest przeniesienie produkcji z Włocławka do innego zakładu.Czytaj - Niestety będą kolejne zwolnienie w regionie! Zdaniem pracowników, nie jest wykluczone, że produkcja we Włocławku będzie stopniowo wygaszana. Załoga obawia się, że zakład skończy tak jak znany producent farb i lakierów Nobiles, który także został wyprowadzony z Włocławka.Co ma do zaproponowania zwalnianym ze spółki Agros Nova Powiatowy Urząd Pracy? - Będziemy starali się pomóc - mówi Bożena Stępniewska, zastępca dyrektora PUP we Włocławku. - Być może niektórzy zdecydują się na przekwalifikowania.Agros Nova nie jest jednak jedyną firmą we Włocławku, która zapowiedziała zwolnienia grupowe. Z 59 pracownikami rozstaje się bowiem także spółka Kujawsko-Pomorski Transport Samochodowy, zatrudniająca blisko 900 osób. Na szczęście, z dawnego PKS-u we Włocławku pracę straci tylko jedna osoba, ale aż 12 zatrudnionych w Lipnie i 8 w Aleksandrowie Kujawskim.Zwolnienia w Kujawsko-Pomorskim Transporcie Samochodowym są pochodną połączenia PKS-ów we Włocławku, Brodnicy, Inowrocławiu i Lip-nie. - Stan zatrudnienia przekracza nasze potrzeby - twierdzi Marek Błaszkiewicz, prezes spółki.Sonda - Plany włocławskich absolwentów na przyszłośćRedukcje dotkną mechaników, do zwolnienia jest też kilkunastu pracowników administracyjnych. Ale zarząd spółki obiecuje, że zwalniani pracownicy nie zostaną na lodzie. Mają być objęci specjalnym programem, dzięki któremu będą mogli wziąć udział w kursach, szkoleniach, starać się o dotację na rozpoczęcie działalności gospodarczej i skorzystać z pomocy w znalezieniu nowego zatrudnienia. Skąd na to pieniądze? Z Unii Europejskiej, z programu "Kapitał Ludzki".Zarząd namawia pracowników m.in. do tworzenia spółek pracowniczych. To alternatywa. Bo znalezienie pracy na lipnowskim czy włocławskim rynku nie będzie łatwe. Zwłaszcza o tej porze roku, gdy po praktykach w urzędach pracy rejestrują się absolwenci zawodówek, a także zatrudnieni podczas prac sezonowych.Tylko w samym Włocławku pracy już nie ma 10 tysięcy 221 mieszkańców. A nowych inwestycji, które dałyby więcej niż kilkadziesiąt stanowisk pracy, na razie w mieście nie ma.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?