Są znaki końca świata. Patron Internetu święty Enter ma pracowitego pomocnika Delete'go...

W przekonaniu, (gdzieś to czytałem) że Moderatorem -Redaktorem Opiekuńczym portalu „mmzielonagora.pl" jest etatowa pracownica redakcji Gazety Lubuskiej zwróciłem się z prośbą o wyznaczenie limitu pisania artykułów.
Spodziewałem się odpowiedzi potwierdzającej, że ciągle jeszcze portalem rządzi duet dwóch pań (jedna w Zielonej Górze i druga w Nowej Soli która zastępuje w razie urlopu zielonogórzankę) a nie NAPAB (Najwyższy Autorytet Portalu A.B.)
Oczywiście tym fortelem chciałem zdopingować zielonogórską Redaktorkę Opiekuńczą do wyrażenia i ujawnienia opinii, że artykuł nawołujący do zmiany linii programowej portalu jest skandalicznym wyrazem rozbójnictwa internetowego.
Mam ciągle nadzieję, że Ktoś z firmy „Media regionalne" wyjaśni czy już nastąpiła zmiana zarządzającego portalem.
I oto „osobnik" (to nie jest określenie obraźliwe) nie pytany usiłował wtrącić swoje „trzy złośliwe słowa" i męcząc poczciwą chinską klawiaturę wklepał (podobno większy tekst) komentarza który przecież nijak nie mógł być odpowiedzią adresata.
I stało się.Cierpliwy dotąd patron internetu Święty Enter, przyciśnięty złośliwą ręką przesłał impuls do pracowitego i bystrego pomocnika Delete'ego, który nie dawno rozpoczął służbę w szlachetnym dziele oddzielenia plew od ziarna na szanowanym dotąd portalu społecznościowym „mmzielonagora.pl"
I stało się, że „osobnika" wcinającego się do rozmowy nie dotyczącej Jego został z opuchniętym palcem którego używał do złośliwego działania.
Czy pracowity Delete będzie ingerował w następne złośliwe inicjatywy wandalizujących użytkowników poczciwego portalu ?
Może tak, może nie.Zależy czy Wielki Patron czyli pan Wojciech Kozak z „media regionalne" potwierdzi dotychczasowy regulamin czy przyjmie do ustawienia na czele portalu NAPAB'a.
I teraz już to można puścić jak mawiali warszawscy aktorzy mający poczucie humoru.
* * *UWAGI dla Miłych Czytelników tego tekstu.Tekst nie jest protokołem z wydarzenia publicznego ani czytanką dla uczniów podstawówki.Mój tekst jest rodzajem FELIETONU i przedstawia mój, wycinkowy pogląd. Nie uznaję dysputy za pośrednictwem internetu. Wszelkie wpisy użytkowników nie mających nazwiska i twarzy traktuję jako kurz którego można tylko zdmuchnąć. Nie będę polemizował z jakimkolwiek innym punktem widzenia na zjawiska przeze mnie zauważone. Przepraszam zawiedzionych ale pisuję dla przyjemności a nie za pieniądze.Radzę „Uśmiechnij Się i Bądź Miły dla Bliźnich"