Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sandecja: czas na gole i punkty zdobyte na wyjeździe

Rafał Kamieński
Piotr Bania (po lewej) odsiedział na ławce swoje, teraz wraca do gry i walczy jak w ubiegłym sezonie
Piotr Bania (po lewej) odsiedział na ławce swoje, teraz wraca do gry i walczy jak w ubiegłym sezonie Rafał Kamieński
Dzisiaj o godz. 16 Sandecja zagra w Poznaniu z Wartą. Czekamy niecierpliwie - może właśnie teraz Sandecja przywiezie pierwsze punkty z meczu wyjazdowego? Po "koncercie" z ŁKS-em apetyty są duże i piłkarze chcą przełamać wyjazdową niemoc na boisku Warty w Poznaniu.

Oprócz lekko trenującego już defensora Jana Ciosa wszyscy piłkarze są zdolni do gry. Na boisko wybiegnie pauzujący wskutek uciążliwej kontuzji Jano Frohlich.

Tak więc Dariusz Wójtowicz jeden problem ma z głowy. Obrona wydaje się zestawiona optymalnie. Frohlich zajmie przypisane mu miejsce na środku obrony, a do przodu przesunie się Rafał Berliński. Na flankach jak zwykle Makuch i Borovicanin.

Trener będzie miał do dyspozycji również Michała Jonczyka. Młodzian, jeśli tylko nie jest kontuzjowany i nie jedzie na zgrupowanie kadry, wnosi bardzo dużo do zespołu. Świetnie rozumie się z Petarem Borovicaninem.

Mieszanka doświadczenia z młodością sprawia wiele kłopotów defensywie przeciwników. Jonczyk strzelił już dla Sandecji trzy bramki. Zobaczymy go w meczach z Wartą i Dolcanem Ząbki w najbliższą środę.

Po spotkaniu z Dolcanem Jonczyk od razu jedzie na zgrupowanie kadry U-19. Michał Globisz powołał Jonczyka na konsultację oraz turniej eliminacyjny Mistrzostw Europy w Izraelu. Jonczyk będzie na zgrupowniu od 1 do 16 października.

Ciekawe czy w Poznaniu w pierwszym składzie wybiegnie Piotr Bania. Ostatnio częściej możemy oglądać go na boisku, ale początek sezonu przesiedział na ławie. Gdy wreszcie dostał szansę w spotkaniu z Górnikiem Wieliczka (wszedł za kontuzjowanego Jana Ciosa), wyczerpał cierpliwość Dariusza Wójtowicza po 50 minutach i meczu do końca nie dograł.Trener tłumaczył później, że zdjął go ze względów taktycznych. Widać było, że jest wściekły na trenera, nie podał mu ręki, gdy schodził z boiska.

Po niesnaskach nie ma śladu. Z meczu na mecz "Baniowy"gra coraz lepiej, strzelił bramkę. Może to on przełamie strzelecką niemoc na wyjeździe?

Sandecja to jeden z najbardziej ofensywnych zespołów w I lidze. Dziś stanie naprzeciw teamu też lubiącego grę do przodu.

Po 10 kolejkach Sandecja ma tylko punkcik przewagi nad Wartą. Obydwa zespoły pod względem strzelonych bramek są w czubie ligi.

Największego zagrożenia należy się spodziewać ze strony Piotra Reissa i Marcina Klatta. Ten duet napastników zdobył większość bramek dla swojego zespołu. Obrona musi zagrać uważnie, Makuch pospołu z Borovicaninem nie mogą zbyt często robić wycieczek pod bramkę rywala. Pociecha w tym, że wraca Frohlich.

Warta na własnym boisku jest niewątpliwie bardzo groźna. Odprawiła z sześcioma bramkami KSZO, wygrała wysoko z Podbeskidziem, a ostatnio urwała punkt Flocie na jej boisku. Sędzią sobotniego spotkania będzie Tomasz Wajda z Żywca. Pierwszy gwizdek o godz. 16.00.

Do zespołu Sandecji dołączył ostatnio nowy zawodnik rodem Gwinei 20-letni Lansana Soumah. Trenował już z zespołem, ale czy zostanie w Nowym Sączu nie jest jeszcze przesądzone. Podobno występował w młodzieżowej reprezentacji swojego kraju. Przydatność dla zespołu i umiejętności piłkarza oceni dopiero trener Wójtowicz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto