Sieć sklepów budowlanych znika z Polski. Zamknięty zostanie też sklep pod Warszawą

Chodzi o sieć sklepów Praktiker. Spółka boryka się z problemami, a zarządca, którego wyznaczył sąd, próbuje ratować sieć. Dlatego też od listopada ubiegłego roku znajduje się ona w postępowaniu sanacyjnym. "Postępowanie sanacyjne jest dla naszej marki ogromną szansą. Sanacja daje spółce czas na bezpieczną restrukturyzację i przywrócenie naszej marce dobrej, czołowej pozycji rynkowej. W tym postępowaniu chodzi o uzdrowienie firmy, a nie jej likwidację” – głosi komunikat wydany przez przedstawicieli Praktikera.

Postępowanie takie związane jest jednak z zamykaniem niektórych sklepów, a także zwalnianiem pracowników. Choć spółka zapewnia, że nie zalega z wypłacaniem należności, innego zdania są pracownicy. - Ostatnią pensję dostaliśmy, ale odpraw i odszkodowań już nie. A miały być do końca grudnia – mówi w rozmowie z Kurierem Lubelskim jedna z kasjerek ze zlikwidowanego Praktikera w Lublinie.

Po 10 stycznia będą znane terminy wypłacania odpraw dla zwalnianych osób. Praktiker informuje, że firma bierze pod uwagę dobro każdego pracownika, a zatem zarówno tych, których objęła redukcja zatrudnienia, jak i osób, których praca pozwala na dalsze normalne funkcjonowanie spółki.

Czytaj też: Kolejna zagraniczna marka zamyka swoje sklepy w Polsce

Sieć sklepów zadłużona jest na ok. 100 mln złotych. Powodem kłopotów są m.in. nierynkowe umowy, w tym umowy najmu, które zawierane były jeszcze przez niemieckich właścicieli. U naszych zachodnich sąsiadów Praktiker ogłosił upadłość już w 2013 roku. Renegocjacja tych umów jest jednym z najważniejszych celów toczącego się postępowania sanacyjnego.

Sklepy w Jankach, Opolu i Rybniku mają zostać zlikwidowane 15 stycznia.