Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Siłownie plenerowe na Rządzu i Lotnisku są regularnie niszczone

Łukasz Ernestowicz
Łukasz Ernestowicz
Zgodnie z regulaminem,z siłowni plenerowych na spółdzielczych osiedlach nie mogą korzystać dzieci do 10. roku życia. Maluchów jednak tutaj nie brakuje
Zgodnie z regulaminem,z siłowni plenerowych na spółdzielczych osiedlach nie mogą korzystać dzieci do 10. roku życia. Maluchów jednak tutaj nie brakuje Łukasz Ernestowicz
- Osiedlowe siłownie plenerowe są w fatalnym stanie technicznym - alarmują grudziądzanie. Pracownicy administracji odpowiadają: - Są naprawiane w ramach gwarancji wykonawcy.

Miały być jednymi z głównych atrakcji osiedli Rządz i Lotnisko. Niestety, nie do końca spełniły oczekiwania amatorów sportu.Ustawione siłownie od początku wzbudzały mieszane uczucia wśród grudziądzan. Jedni cieszyli się ze sprzętu, na którym można było zrzucić kilka kilogramów. Inni kręcili nosami wskazując, że są niewygodne i wykonane z kiepskich materiałów.To nie fitness klub. Jakość sprzętu nie powala- Osoby, które trenują regularnie, nie docenią tego sprzętu. Bo jego stan daleko odbiega od standardu urządzeń wykorzystywanych w tradycyjnych siłowniach - mówi Mateusz Łukiewski, który trenuje kulturystykę.W dodatku maszyny ustawione w plenerze zaczęły ostatnio się psuć. Raczej nie same z siebie. Zdewastowano kilka urządzeń zarówno na os. Lotnisko jak i na Rządzu. Urwano pedały z rowerka, złamano ramię "motyla", który rzeźbił klatkę piersiową i plecy.- Jedno z urządzeń zniszczone i naprawiane było już trzy razy - mówi Zdzisław Łagoda, zastępca kierownika administracji na osiedlu Rządz. - Nie mieliśmy jak dotąd skarg od użytkowników na jakość sprzętu.Nie wiadomo kto zniszczył urządzenia. Prawdopodobnie wandale lub dzieci bawiące się tam bez opieki dorosłych. Być może... zbyt silny atleta.- Zakładam jednak, że trzeba byłoby mieć siłę "Pudziana", żeby połamać metalową belkę - zauważa Eugeniusz Piasecki, szef administracji na os. Lotnisko. Przyznaje, że sprzęt jest dewastowany zbyt często. - Ciągle coś jest zniszczone. Ciągle zgłaszamy coś do naprawy. Podejrzewam, że oprócz wandali winni są także zwykli użytkownicy, którzy nie przestrzegają regulaminu korzystania z siłowni.Oba obiekty kosztowały słono spółdzielców. Wydano na nie w sumie około 50 tysięcy złotych.Są tam kamery, ale "cierpią" na kurzą ślepotę- Na szczęście sprzęt jest ciągle objęty gwarancją wykonawcy i naprawy nic spółdzielnię nie kosztują - dodaje Eugeniusz Piasecki.Siłownie są usytuowane pod okiem kamer, a obraz z nich przekazywany jest bezpośrednio do centrum miejskiego monitoringu. Niestety, w nocy obiekty są praktycznie niewidoczne.Do tej pory nie udało się zatrzymać ani jednej osoby odpowiedzialnej za uszkodzenia siłowni.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto