Przed skrzyżowaniem Solidarności z ulicą Żelazną, na odcinku około 50 metrów kierowcy zaadoptowali sobie przestrzeń, gdzie zostawiają samochody. Problem w tym, że aut jest tam za dużo i parkują one w taki sposób, że blokują zarówno przejście chodnikiem, jak i wyjazd innych pojazdów.
"Teren, gdzie parkują teraz samochody należy do ZDM-u i to oni sa odpowiedzialni za organizacje ruchu i postoju"- komentuje Kamila Bitner z urzędu Dzielnicy Wola.
"Dopóki nie ma tutaj żadnego znaku zakazu parkowania to zostawiam samochód, bo gdzie indziej mam to zrobić. Wszędzie brakuje miejsc, a tutaj szczególnie- mówi kierowca skody.
Czytaj także: Zachodnia część wiaduktu na Andersa oddana do użytku. ZTM przywraca linie autobusowe
Właściciele pojazdów parkując równolegle do jezdni, łamią przepisy, ponieważ muszą przejechać po chodniku kilkanaście metrów, co jest zabronione. Najdziwniejszy jest sposób w jaki to robią. Przy zjeździe ze skrzyżowania najeżdżają na przejście dla pieszych pomiędzy sygnalizacją.
"Dobrze byłoby gdyby miasto udostępniło pas zieleni, który znajduje się obok parkingu, bo wtedy ludzie nie zostawialiby tutaj samochodów, a co więcej nie łamaliby przepisów najeżdżając na przejście"- komentuje pani Katarzyna, sprzedawczyni z pobliskiego kiosku.
Rzeczywiście, tuż obok znajduje się pas o długości około 100 metrów, który dzielnica mogłaby udostępnić dla kierowców, ale na razie znajdują się tam słupki graniczne i łańcuchy blokujące wjazd. "Nie przewidujemy zaadoptowania tej przestrzeni na parking, bo zaraz obok znajduje sie kolenej skrzyzowanie i to uniemozliwia całą sprawe. Kierowcy skręcający w prawo nie mogliby swobodnie wykonywać manewrów na dużym skrzyzowaniu przy ulicy Leszno"- komentuje rzecznik ZDM Adam Sobieraj.
Co więcej, tam gdzie samochody mogą parkować poprawnie, stoi słup informacyjny, który blokuje wjazd i zabiera miejsce. Miasto ustawiło go w taki sposób, że zaparkowanie aut jest znacznie utrudnione. Gdyby udało się go przesunąć o niecały metr, kierowcy zyskaliby dodatkowe dwa miejsca do postoju.
"Słup został postawiony w takim miejscu, ponieważ inżynierowie wyliczyli, że tak jest on najlepiej widoczny i jego ustawienie jest zgodne z przepisami"- tłumaczy Adam Sobieraj.
A Wy? Co o tym myślicie? Kto jest winny? Kierowcy, miasto? Co na to piesi?
Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?