Spisali historię Sudołu- publikacja trafi do wszystkich mieszkańców (zdjęcia)

Stowarzyszenie Przestrzeń Inicjatyw Społeczno- Kulturalnych, przystąpiło w ubiegłym roku do realizacji projektu na terenie gminy, w której jest zarejestrowane. Grupa młodych ludzi postanowiła stworzyć namacalną historię Sudołu, ale do pomocy potrzebowała jego mieszkańców. Założeniem projektu było namówienie do współpracy kilkunastu osób po 50 roku życia.- Na początku ludzie byli trochę niechętni, nie wiedzieli kto i czego od nich chce- mówi Kamil Stelmasik, sekretarz Stowarzyszenia.- Kiedy ta „bańka" pękła, posypało się. W takich małych społecznościach drzemie ogromny potencjał. Ludzie chcą się dzielić opowieściami ze swojego życia, mają niesamowity bagaż doświadczeń i masę historii do opowiedzenia. Trzeba ich tylko namówić do otworzenia się.CHĘTNYCH NIE BRAKOWAŁOKoordynacją prac zajęła się Katarzyna Chmielnicka, wspomagana przez zarząd Stowarzyszenia, w tym Katarzynę Cukierską i Łukasza Chlebnego. Ta trójka poprowadziła też uroczystość zakończenia prac, połączoną z wystawą fotografii i prezentacją publikacji.- Na początku wydrukowaliśmy ulotki, które staraliśmy się dostarczyć do wszystkich domów- mówi Katarzyna Chmielnicka.- Każdy zainteresowany mógł przyjść na spotkanie, a z tej grupy wyłoniliśmy 14 osób, które potem pracowały nad projektem. Okazało się, że chętnych jest więcej, mieliśmy więc kilka osób wspierających.Z ramienia mieszkańców Sudołu grupą pokierowała Anna Cukierska.- Spotkania trwały po 2-3 godziny dziennie, a wszystko trwało około 5 miesięcy- mówi Anna Cukierska.- Wyłoniliśmy grupę ludzi, która mają dużo zdjęć, mieszkają tu długo i kochają tradycję. Każdy z nas opisywał swoje doświadczenia. Ja przez 15 lat pracowałam w klubie rolnika i opowiedziałam o tym. Pani, która była pierwszym sołtysem Sudołu pisała o szkole, przy której mieszkała, doprowadzeniu wody i latach wojennych, bo jej mama jeszcze żyje i wiele jej opowiedziała.W prace włączyła się też sołtys Sudołu Anna Marszałek, która pełni tę funkcję od ubiegłego roku.- Jestem osobą napływową, nie urodziłam się tutaj- mówi.- Zbierałam materiały i starałam się podpowiadać, a przy okazji sama wiele się dowiedziałam o Sudole. Mój wkład jest skromny, ale co mogłam, to dałam od siebie. Pisałam o szklarni, bo tam pracowałam.WSPOMNIENIA NA FOTOGRAFIACH Podsumowanie projektu zgromadziło nie tylko jego uczestników, ale i wielu gości, w tym wójta gminy Bodzechów.- To bardzo ciekawa inicjatywa- stwierdza wójt Jerzy Murzyn.- Zawsze mówię, że trzeba robić interesy gospodarcze z całym światem, ale pamiętać o swojej historii i tradycji. Tu jest piękny przykład wspomnień mieszkańców, z których wiele może się dowiedzieć młode pokolenia. Sam się cieszę, że w publikacji umieszczono rok 1985, kiedy doprowadzono do wsi wodociąg, bo także w tym uczestniczyłem, jako pracownik gminy.Cały projekt został zrealizowany ze środków unijnych, w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego. Podsumowaniu towarzyszyła wystawa zdjęć wypożyczonych od mieszkańców Sudołu. Skłoniło to do przyjazdu także osoby z zewnątrz, takie jak Zofia Kwaśniak, która odnalazła się na fotografii z 1978 roku.