Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stara Dąbrowa. Nagonka na animatora orlika

Redakcja
Emilia Chanczewska
Mieszkańcy sołectwa Stara Dąbrowa i Klub Sportowy Dąbrovia wnioskowali u wójta o zmianę opiekuna boiska Orlik. Ten twierdzi, że jest w porządku, w odróżnieniu od działaczy klubu.

Wójt właśnie udzielił odpowiedzi. Czytamy w niej, że "w chwili obecnej nie ma możliwości dokonania jakiejkolwiek zmiany".- Animator boiska Orlik zatrudniony jest na nim niemalże od początku, a jest to pierwsza skarga na niego - mówi Mieczysław Włodarczyk, wójt gminy Stara Dąbrowa. - Jeżeli zarzuty się potwierdzą, jeżeli takie incydenty będą się powtarzały, wyciągnę konsekwencje, może zostać zwolniony dyscyplinarnie. Teraz nie ma do tego konkretnych podstaw. Przeprowadziłem z nim rozmowę dyscyplinującą. Wystąpiłem także do dyrektora gimnazjum o opinię. Badamy sprawę.Sołtys Starej Dąbrowy Zenona Majek, której dom sąsiaduje z Orlikiem twierdzi, że młodzi byli niedopilnowani, że przeklinali.- Po naszej interwencji widzę, że ten pan częściej rozmawia z młodzieżą, jest zmiana, teraz jest okej - mówi Zenona Majek.Niezadowoleni z pracy animatora byli też działacze klubu.- Nie byliśmy zadowoleni z jego trenowania trampkarzy więc zrezygnowaliśmy - mówi wiceprezes Dąbrovii Wiesław Śmigielski. - Nie zajmował się młodzieżą. Nie było protokołu z meczów, ani z kontuzji kolana jednego z chłopaków. Samowolka!- Zarzuty wobec mojej pracy, to jedna wielka bzdura! - uważa Piotr Dłużewski, animator Orlika w Starej Dąbrowie. - Po kontuzji naszego zawodnika zrobiłem raport i dałem go prezesowi. Wszystkie mecze są zaprotokołowane. To klub działa źle, a ja wprowadzam tam inną mentalność, inny klimat. Na boisku jest czysto i tak jak trzeba, nie ma alkoholu. Walczę też z przekleństwami. Cały czas jestem blisko grających. Prezes Dąbrovii już dawno obiecał pracę animatora bliskiej osobie. Chodzi i węszy, robi na mnie nagonkę. Alkohol, którym częstowani są nawet juniorzy, fałszowanie kart zawodników, branie pieniędzy za badania, które nie są w ogóle wykonywane, to niestety codzienność. Lekarz nie bada zawodników, tylko przybija pieczątki. Co będzie, jak coś się któremuś stanie?Pan Piotr był trenerem trampkarzy i zdobył z nimi drugie miejsce w lidze. Jego pasją są jednak sporty walki. W listopadzie 2011 roku otworzył w Starej Dąbrowie szkółkę brazylijskiego jiu jitsu. W zajęciach udział brało 25 dzieci, które musiały płacić za treningi.- Chcę, by nie trzeba było za nie płacić, tak jak w Dobrzanach - mówi Piotr Dłużewski. - Płacenie naszemu trenerowi przez gminę może oznaczać zmniejszenie finansowania dla Dąbrovii. Klub przez to zaczął wojenkę, a ja nie chcę jej przegrać, bo to jest walka o przyszłość dzieci. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto