Stargardzcy więźniowe uczą się malować graffiti

Warsztaty prowadzone są w ramach programu resocjalizacyjnego "Jeszcze wszystko przed nami".
– To tu u nas coś nowego – zapewnia pan Piotr, jeden z osadzonych w Zakładzie Karnym w Stargardzie. – Wykonywałem część projektu graffiti, które jest teraz na ścianie. Fajna sprawa. Miałem okazję zobaczyć techniki malowania graffiti. W następnych warsztatach, też wezmę udział.
Osadzeni dodają, że udział w działaniach artystycznych jest dla nich odskocznią od więziennej codzienności.
Uczestniczy w nich 20 osób. To osadzeni długoterminowi, czyli tacy którzy popełnili ciężkie przestępstwa i mają do odsiadki wysokie wyroki. Graffiti wykonuje trzech osadzonych. Warsztaty prowadzi stargardzki grafficiarz o pseudonimie Ceski, który wspólnie ze znajomymi wykonywał malowidła sprayem między innymi pod wiaduktem kolejowym w centrum i w amfiteatrze.
– Dobrze się sprawili – komentuje zaangażowanie osadzonych Ceski. – Najpierw trzeba było przygotować ścianę. Oczyścili ją, pomalowali na biało. Potem nanosiliśmy projekty, a teraz malujemy. Idzie dobrze, tylko szyki psuje nam trochę pogoda. W tym tygodniu tę ścianę skończymy.
Więźniowie wymalowali na niej między innymi oko patrzące na świat, układ liter, Bramę Młyńską i gitarę.
– Chcemy, by osadzeni w podobny sposób ozdobili sąsiednie ściany przy boisku – mówi Sławomir Pankiewicz, wychowawca z Zakładu Karnego. – Będą malowane jeszcze w tym roku. Staramy się urozmaicać im zajęcia. Nikogo nie zmuszamy. Uczestniczą w nich ci, którzy chcą i mają artystyczną żyłkę.
Program resocjalizacyjny "Jeszcze wszystko przed nami" prowadzą wychowawcy: Jacek Szumski i Paweł Apiecionek oraz psycholog Aleksandra Meller-Pruńską.
– Chodzi o kształtowanie u więźniów umiejętności społecznych i poznawczych – mówią organizatorzy warsztatów. Pracownicy ZK mają w planach zorganizowanie w starostwie wystawy prac wykonywanych przez więźniów.