Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stargardzka szkoła muzyczna. Będzie rozbudowa?

Redakcja
Wioletta Mordasiewicz
Szczecińska firma, która miała rozbudować stargardzką szkołę muzyczną, odstępuje od umowy. Decyzja wszystkich zszokowała.

Przebudowa Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Stargardzie ruszyła w 2011 r. Roboty wykonuje szczecińska firma Kielart Konserwacja Zabytków. Miała ona realizować tę inwestycję do końca. Już przebudowano i zmodernizowano starą część XV-wiecznego budynku. Trzeba jeszcze dokończyć dobudowywane piętro z poddaszem. Na wrzesień planowano zakończyć roboty.– Odstępujemy od umowy – mówi Wojciech Banasik, prezes firmy Kielart Konserwacja Zabytków. – Możemy to zrobić, gdy zamawiający nie daje gwarancji płatności. W maju się o nią zwracaliśmy. A były już problemy z płatnościami.Dyrekcja szkoły muzycznej nie kryje zdumienia.– Uznaję to za kiepskiej jakości żart – komentuje Grzegorz Konopczyński, dyrektor Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Stargardzie. – Płacę wykonawcy regularnie. Z początkiem roku były zatory. Ale to normalne z inwestycjami realizowanymi z budżetu państwa. Trochę trwa nim budżet zostanie zatwierdzony. Zadłużenia były jednak na niewielkie kwoty. Teraz płatności są na czas. Przebudowa i rozbudowa stargardzkiej szkoły muzycznej jest finansowana z unijnych pieniędzy. To projekt realizowany ze szkołą w niemieckim Stralsundzie. Stargard dostał na to ponad 2 miliony euro. Zdaniem osób znających sprawę, sytuacja w jakiej znalazła się teraz szkoła, to kolejna odsłona konfliktu jaki jest na linii dyrektor – wykonawca. W marcu tego roku spór wybuchł o 370 kg miedzianej blachy z budynku. Dyrektor zlecił jej zdjęcie, tymczasem wykonawca twierdził, że to on ma do niej prawo, bo nie spisał wcześniej żadnej umowy w związku z odpadami budowlanymi. Sprawą zajmowała się policja, która rację przyznała wykonawcy. Teraz szczecińska spółka chce zejść z placu budowy.– Złożyła oświadczenie woli – mówi Sławomir Florczak, inżynier kontraktu z Przedsiębiorstwa Obsługi Inwestycji w Stargardzie. – Nie oznacza to, że wykonawca zszedł z placu budowy. Nie może jej ot tak porzucić. Sprawę już analizują nasi prawnicy. Dziwi mnie ruch wykonawcy. Nie rezygnował z umowy, gdy płatności nie było. Co innego jakby pieniędzy nie dostawał. A przecież dostaje i chce przerwać prace, które mają się ku końcowi. We wtorek mamy spotkanie, może uda mi się panów przekonać do ugody 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto