Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stodólna zamknięta! Jeszcze?

Małgorzata Goździalska
Małgorzata Goździalska
Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego zobowiązał właściciela ruiny do częściowej rozbiórki. Prokuratura wystąpiła do sądu o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztowania.

Ulica Stodólna jest nieprzejezdna od dwóch miesięcy. Została zamknięta dla ruchu na odcinku od Królewieckiej do Targowej z powodu zagrożenia katastrofą budowlaną. Zagrożenie to stwarza budynek dawnego więzienia carskiego, który do niedawna figurował w rejestrze zabytków. Budynek należy do firmy spoza Włocławka, która swoją własnością od lat się nie interesuje. Dlatego obiekt popadł w ruinę i zagraża bezpieczeństwu.Powiatowy inspektorat nadzoru budowlanego co prawda dokonał niezbędnych zabezpieczeń - zamurował okna i drzwi, wykonał ogrodzenie z siatki, w końcu wygrodził z płyt betonowych strefę niebezpieczną, ale to na niewiele się zdało - Miejski Zarząd Dróg zdecydował się na zamknięcie części ulicy. Bo sprawa jest poważna - ruina zagraża życiu i zdrowiu zarówno zmotoryzowanych, jak i pieszych.Kierowcy się denerwują, że przez jeden rozwalający się budynek, ruch w centrum miasta jest częściowo sparaliżowany. Narzekają na korki, które tworzą się w godzinach szczytu. Dla mieszkańców ul. Targowej ta sytuacja także jest niewygodna. Co na to władze miasta? - Zamknięcie Stodólnej to dowód na bezsilność służb państwowych - powiatowego inspektoratu nadzoru budowlanego i prokuratury - mówił nam kilka dni temu prezydent Andrzej Pałucki.Otwarcie ulicy Stodólnej byłoby możliwe, gdyby usunięte zostało zagrożenie spowodowane przez ruinę, czyli gdyby dawne więzienie zostało rozebrane. - Zobowiązaliśmy właściciela do częściowej rozbiórki budynku - mówi Cezary Tumiński, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. - Chodzi o ściany szczytowe i konstrukcję dachową.Dlaczego więc ruina stoi i wciąż stwarza zagrożenie? Bo powiatowy inspektor nadzoru budowlanego dopiero co wysłał pismo do Warszawy, do prezesa firmy będącej właścicielem budynku. I nie wiadomo, czy zostanie odebrane. Do tej pory bowiem były z tym kłopoty.Problemy z „namierzeniem" prezesa ma także Prokuratura Rejonowa we Włocławku, która prowadzi śledztwo dotyczące ruiny przy Stodólnej. Postępowanie prowadzone jest pod kątem sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy budowlanej. Jak się dowiedzieliśmy, prokuratura usiłowała przedstawić zarzut prezesowi firmy, ale nie stawiał się na wezwania. - Ostatnio wystąpiliśmy do sądu z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania - mówi Waldemar Kwiatkowski, zastępca prokuratora rejonowego we Włocławku.Jeśli sąd przychyli się do tego wniosku, za prezesem firmy, będącej właścicielem ruiny, wydany zostanie list gończy. Ale od wydania listu gończego do rozebrania rozpadającej się budowli może jeszcze upłynąć sporo czasu. Szybko więc ruch na Stodólnej nie będzie przywrócony.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto