Wracamy do sprawy psich kup, który wywołał jeden ze stargardzkich radnych.
– Problem jest i trzeba się nim zająć – nawołuje Krystian Masalski z PO. – Trzeba mieszkańcom dać warunki do tego, by zaczęli sprzątać po psach. A potem dopiero od nich wymagać. Urzędnicy chcą zacząć od lepszego uświadamiania właścicieli psów i surowego karania, gdy nie wykonują obowiązków.
– Na pewno będą prowadzone działania edukacyjne – mówi Zdzisław Rygiel, dyrektor biura prezydentamiasta. – Do kampanii włączy się straż miejska, która podczas spotkań z młodzieżą będzie również nawiązywać do tematu sprzątania po swoich pupilach.
Na takich spotkaniach będą rozdawać specjalne torebki. Na terenie miasta pojawią się również specjalne plakaty promujące sprzątanie po psach.
Strażnicy miejscy mają nie tylko edukować młodzież, ale także nakładać słone kary na tych, którzy zaniedbują sprzątanie odchodów swoich psów.
Mandat może sięgać nawet 500 zł. Miasto planuje wprowadzić dodatkowe restrykcje. Osoby uporczywie uchylające się od sprzątania kup, będą wykonywać prace na rzecz mieszkańców.
Mają sprzątać psie odchody. Miasto nie zamierza wyręczać stargardzian w kupowaniu worków i łopatek. Urzędnicy informują, że są one dostępne w dziesięciu sklepach zoologicznych oraz w sklepach Tesco. Tanio nie jest. 10 papierowych worków kosztuje 11 zł.
Planowane jest też zorganizowanie pilotażowego punktu z płatnym dozownikiem worków, w które posiadacze psów mogliby zapakowywać ich kupy.
– Nie ma potrzeby umieszczania specjalnych pojemników na nie – uważa Zdzisław Rygiel. – Odpady można wrzucać do każdego kosza na śmieci. Płatny dozownik ma stanąć w parku Chrobrego obok fontanny.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?