Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Światowy Dzień Przytulania, czyli o wpływie przytulania na nasze zdrowie

Redakcja
(fot. Agnieszka Zalewska)
(fot. Agnieszka Zalewska) Teraz Białystok
Już 10 lutego namawiamy do rozdawania uścisków! A o przytulaniu i pozytywnym myśleniu opowiada Jacek Bida, białostocki psychoterapeuta, specjalista psychiatra

Teraz Białystok: Panuje opinia, że Polacy są narodem marudnym. Wszyscy znamy historię o tym, że kiedy zadamy pytanie Amerykaninowi: „Jak się masz?”, odpowie, że super. A Polak?Zacznie narzekać. Czy to się zmienia? Czy potrafimy czerpać radość z życia?
 
Jacek Bida, białostocki psychoterapeuta: - Wydaje mi się, iż w obecnej sytuacji niestety nic nie wskazuje na to, by Polacy przestali być marudami i nie chodzi tutaj o światowy kryzys. Jak podają ostatnie dane, gospodarka jest na plusie – dzieje się to kosztem ludzi. Najnowsze badania wskazują, że co czwarty pracownik w Polsce jest wypalony zawodowo (badanie z października 2009 roku, pod patronatem Instytutu Psychologii Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy).
 
Czerpanie radości z życia w warunkach przemęczenia nie jest łatwe. Osobiście uważam, że jeśli każdy z nas zastanowi się, co jest dla niego tak naprawdę ważne i co chce w życiu osiągnąć, stawiając sobie poprzeczkę na miarę swoich możliwości, to niewątpliwie będzie umiał czerpać radość z życia.
 
Patrząc jednak z innej perspektywy, zauważa się płomyk optymizmu – wszystko dzięki naszym sportowcom. Polacy z łatwością solidaryzują się z ich sukcesami i nawet ostatnio mniej narzeka się na ich niepowodzenia, chwaląc np. to, iż Małysz plasuje się w pierwszej dziesiątce. Jeśli ten trend dostrzegania pozytywnych zmian, a nie tylko skupianiu się na zwycięstwie za wszelką cenę utrzyma się, z pewnością Polacy staną się narodem mniej marudnym.
 
Jak ważne jest pozytywne myślenie?  – Pozytywne myślenie jest bardzo ważne i zdecydowanie ułatwia nam życie. Każdy z nas kiedyś coś zdawał, zaliczał. Proszę sięgnąć wstecz, nawet odpowiedź przy tablicy w szkole jest prostsza, kiedy umiemy materiał, a z pewnością dużo łatwiejsza, jeśli wierzymy, iż nasza wiedza zadowoli nauczyciela. Pomaga to nam ono w redukcji stresu, w efektywnym osiąganiu życiowych celów, w zwiększeniu wiary we własne możliwości, ułatwia podtrzymywanie dobrych relacji interpersonalnych.
 
Czy są jakieś pułapki patrzenia na świat tylko przez różowe okulary? – Z kolei nadmierne myślenie pozytywne prowadzi na przykład do przeceniania własnych możliwości i może stanowić dla nas zagrożenie. Zmagając się z problemami, które nas przerastają, a mając zawyżoną samoocenę i nie dostrzegając własnych ograniczeń, popełniamy błędy i mamy trudność w osiągnięciu celu. Ta konfrontacja z własnymi słabościami może być bolesna.
 
Jesteśmy od małego przyzwyczajeni do karania, karcenia. A może by tak sięgnąć po chwalenie i nagrody? Tylko odpowiednio nawożone i podlewane drzewo wyda owoc. Samo podcinanie na wiele się nie zda. Właściwe wychowanie, według badań psychologii rozwojowej, musi zawierać w sobie pozytywne wzmocnienia, a nie tylko system zakazów i kar. Co prawda jedno bez drugiego nigdy nie przyniesie sukcesu – powinno być tak jak w słowach piosenki: „Bo do tanga trzeba dwojga”.
 
Dzieci o wiele lepiej rozwijają się, jeśli wzmacnia się u nich zachowania pożądane np. pochwałą, przytuleniem, a wygasza negatywne. Im starsze dziecko, tym więcej wymaga tłumaczenia zasad oraz rozmów. W każdym wieku ważne jest okazywanie uczuć i zapewnienie poczucia bezpieczeństwa. Pozytywna motywacja to nie ma być przekupywanie dziecka, ani też regularne i przewidywalne nagrody.
 
Ponoć przytulanie ma wielką moc. To prawda?– Nie wiem, jak wielką moc ma przytulanie, trzeba by o to zapytać osobę przytulaną oraz przytulacza. Dla każdego oznacza to coś innego.
 
Na pewno wszystko zależy też od kontekstu wzajemnego uścisku – inaczej jest w zapasach, a inaczej w objęciach Erosa, a zupełnie inaczej, kiedy matka obejmuje płaczące dziecko. Sam kontakt fizyczny jest bardzo ważny – przecież dotyk to jeden ze zmysłów obok np. wzroku czy słuchu. Przytulanie redukuje w nas napięcie, ułatwia wyrażanie emocji, daje poczucie bezpieczeństwa, buduje więź w relacjach interpersonalnych.
 
Jakim narodem są Polacy, jeśli chodzi o kontakt fizyczny? Jak wiadomo południowcy są otwarci, lubią się poklepać, przytulić. A my? – Polacy żyjąc w kulturze europejskiej utrzymują większy dystans niż np. mieszkańcy Ameryki Łacińskiej czy Bliskiego Wschodu. Jest to uwarunkowane kulturowo, a ponadto każdy z nas ma swoje osobiste granice bliskości fizycznej w relacjach z drugim człowiekiem. Zapewniają nam one poczucie bezpieczeństwa. To jak blisko siebie dopuścimy drugą osobę, zależy też od tego, kim ona dla nas jest i od naszych wzajemnych relacji.
 
W czasach zabiegania, ciągłego stresu mamy mało czasu dla drugiego człowieka. Dzwonimy, komunikujemy się przez Internet. Czy brakuje nam kontaktu rzeczywistego? Tym bardziej, że trudno przytulić na odległość :)
– Każdy rodzaj kontaktu jest lepszy niż jego zupełny brak. W praktyce zawodowej często powodem zgłoszenia się na psychoterapię są problemy w nawiązywaniu i podtrzymywaniu bliskich relacji z innymi oraz związany z tym lęk.
 
Z moich obserwacji wynika, że brakuje nam rzeczywistego kontaktu z ludźmi, a Internet może ułatwić relacje interpersonalne. Jednak z drugiej strony ograniczenie się tylko do takiej formy komunikacji może pogłębiać izolacje społeczną.
 
 
 
Przytulanie – tanie, skuteczne, bez skutków ubocznych :)
Objęcia pomagają w utrzymaniu zdrowego serca – tak wynika z badań zespołu naukowców Uniwersytetu Północnej Karoliny, który przebadał 38 par.
 
Jak przeprowadzono badanie? Parom kazano po prostu się przytulać. Okazało się, że podczas przytulania rośnie poziom pewnego hormonu – oksytocyny. Spada też wówczas poziom ciśnienia krwi.
 
Podczas tych badań wyszło na jaw, że bardziej z przytulania korzystają kobiety, gdyż jak się okazuje, wprawdzie panom ciśnienie krwi również spada, jednak w mniejszym stopniu.Naukowcy zapraszali wybrane pary do specjalnie przygotowanego pokoju. Tam poproszono je, żeby rozmawiali o chwilach, w których czuli się szczęśliwi. Następnie puszczany był romantyczny film i następowała kolejna kilkuminutowa rozmowa. Na koniec pary miały się przytulać przez dwadzieścia sekund. Po takim seansie okazało się, że każdy z badanych ma wyższy poziom oksytocyny.
 
Ci, którzy kochają mają wyższy poziom tego hormonu. Lekarze uważają, że badania amerykańskich naukowców dowodzą znanej prawdy, że ludzie szczęśliwi i zakochani żyją dłużej i cieszą się lepszym zdrowiem. Zatem przytulanie to samo zdrowie. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto