Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szef stargardzkiego PKS nie ma sobie nic do zarzucenia

Redakcja
Wioletta Mordasiewicz
Kilka dni temu pisaliśmy o zwolnieniu portierów ze stargardzkiego PKS. Powodem miało być to, że z terenu zakładu zniknęło 20 butli gazowych. Sprawców kradzieży nie zatrzymano. Jeden ze zwolnionych portierów oddał sprawę do sądu. Uważa, że niesłusznie stracił pracę.

– Prezes zmusił mnie, bym napisał prośbę o rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron – twierdzi Ireneusz Antczak ze wsi Obryta, który 43 lata pracował w warsztacie PKS. – Groził, że dostanę dyscyplinarkę. A to nie moja wina, że te butle gazowe ktoś ukradł. Będę o sprawiedliwość walczył przed sądem.
Szef PKS zabrał głos w tej sprawie. Nie ma sobie nic do zarzucenia. Uważa, że kradzieży 20 butli gazowych z terenu stacji paliw PKS dokonano w czasie pełnienia przez portierów służby. Dlatego ponieśli odpowiedzialność solidarnie.
– Nie chciałem ich zwalniać dyscyplinarnie, bo byli długoletnimi pracownikami – tłumaczy swoją decyzję Stanisław Kosidowski, prezes przedsiębiorstwa. – A za to co się stało powinni odpowiadać także finansowo i karnie. Dozorca ma tylko jedną pracę, czyli obserwowanie. Tymczasem doszło do kradzieży w czasie gdy pełnili służbę. Tam były nawet odpiłowane kłódki. Gdzie wtedy byli? Tu można nawet domniemywać współudział. Dałem im wybór. Oni napisali prośby o rozwiązanie stosunku pracy, a ja je przyjąłem. Nie jest prawdą, że ich do tego zmuszałem. To dorośli ludzie.
Prezes dodaje, że nie była to pierwsza kradzież na terenie należącym do stargardzkiego PKS. Wcześniej ze zbiorników ginęło paliwo. Ireneusz Antczak mówi, że przejmując prace w charakterze portiera nie wiedział ile dokładnie w koszach było butli gazowych. Mówi, że były niewystarczająco zabezpieczone przed kradzieżą.
– Do nowej pracy byli przeszkoleni – mówi Stanisław Kosidowski. – Mieli pilnować majątku firmy. A go nie upilnowali i musieli ponieść konsekwencje.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto