Szpital pełen połamanych ludzi! Należy się odszkodowanie (zdjęcia)

W poniedziałek, 20 stycznia mnóstwo osób zgłosiło się na Szpitalny Oddział Ratunkowy na Kieleckim Czarnowie. Większość poślizgnęła się na śliskich chodnikach naszego miasta. To następstwo fatalnej pogody i tego, że padal marznący deszcz a drogi i chodniki pokryły się lodową taflą.Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg wyjaśnił, że odpowiedzialność za usuniecie oblodzenia z chodników należy do zarządcy bądź właścicielu budynku, do którego bezpośrednio przylega chodnik. – Jeżeli nieruchomość jest oddzielona od chodnika pasem zieleni to odpowiada za niego właściciel drogi - tłumaczył Skrzydło.W poniedziałek na Placu Niepodległości przed kieleckim dworcem kolejowym przewróciła się pani Maria z Legnicy. – Jeszcze nie wiem, czy to złamanie, bo dopiero jadę na prześwietlenie. Myślę jednak, że z ręką nie będzie dobrze, bo w ogóle nie mogę nią ruszać –dodała.Za utrzymanie Placu Niepodległości odpowiada Miejski Zarząd Dróg. Jarosław Skrzydło wyjaśnił, że instytucja jest ubezpieczona od tego typu wypadków. – Poszkodowana może przyjść do nas i złożyć wniosek o odszkodowanie –mówił.Złamanie ręki z przemieszczeniem i uraz głowy – Alicja Piechnik z Kielc również nie miała w poniedziałek  szczęścia, uległa wypadkowi na osiedlu Uroczysko. – Wychodziłam do pracy po godzinie 6 rano i upadłam przed klatką schodową. Na chodniku była kilkucentymetrowa warstwa lodu –opowiada.Zdzisław Nowak, kierownik działu gospodarowania zasobami mieszkaniowymi Świętokrzyskiej Spółdzielni Mieszkaniowej poinformował, że na osiedlu Uroczysko od rana posypywano chodniki. – W niektórych miejscach nasi pracownicy mogli nie zdążyć zrobić tego przed godziną 6 – tłumaczył.Wyjaśniał, że spółdzielnia także jest ubezpieczona z tytułu tego typu wypadków. – Osoby poszkodowane powinny zgłosić się do nas i wypełnić odpowiednie dokumenty – poinformował.