Szyją jaśki dla małych pacjentów. Trwa akcja "Uszyj Jasia"

- Wszystko zaczęło się od pobytu synka Natalii, pomysłodawczyni akcji w jednym ze szpitali - mówi Ewelina Panecka, która zaangażowała się w akcję "Uszyj Jasia". - Podczas wymiany pościeli na oddziale okazało się, że brakuje dla niego poszewki, a że mama była szyjąca, to stwierdziła, że mu po prostu uszyje. Napisała o tym na swoim blogu Ekoubranka na początku stycznia tego roku, prosząc blogerki o szycie jasków. A one zaczęły szyć. I ciągle szyją.

- Po kilku dniach szpital, w którym leżał mój syn otrzymał 120 jaśków - mówi Natalia z Warszawy. - A ja zostałam zasypana propozycjami blogerek, które chciały szyć dla szpitali w Wołominie, Parczewie, Bolesławcu, Bielsku, Rybniku, Brzesku, Starachowicach i Cieszynie...

Potem powstał blog**i [fanpage akcji**](https://www.facebook.com/pages/Uszyj-Jasia/544363172248008?fref=ts), która z czasem zaczęła mieć coraz większy zasięg. Mamy zaangażowane w akcję chcą, by jaśki trafiały nie tylko do szpitali, lecz także do domów dziecka i hospicjów.

Do tej pory uszyto już ok. 800 poszewek. Do akcji może przyłączyć się każdy - nie jest konieczna nawet umiejętność szycia. W akcję można zaangażować się poprzez podarowanie materiałów, które wykorzystuje się do uszycia jaśków. Mogą to być materiały z odzysku - ważne, by były kolorowe.

Mamy szyjące jaśki radzą, że najlepszym materiałem jest bawełna, ale czasami wykorzystywane zostają także inne, jak np. kora czy flanela. Zresztą najważniejsze jest przecież to, by sprawić radość chorym dzieciom.

Organizatorki oraz mamy zaangażowane w akcję podarowały już jaśki małym pacjentom m.in. z Krakowa, Bielska-Białej, Rybnika i Bolesławca.

Zerknij na najchętniej czytane materiały
Koncerty w Warszawie	Aero 2: darmowy internet	Polska - Ukraina	Nowa warszawa