Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tak nas pokazali w telewizji. ,,Promocja'' miasta jak się patrzy

mr_hyde
mr_hyde
sxc.hu
W głównym wydaniu wiadomości TVP 1 po dawce najświeższych informacji, dotyczących m. in. rozpoczęcia roku szkolnego, poleciał reportaż z Gorzowa.

Pokazano w nim Pana Andrzeja, samotnego i schorowanego człowieka mieszkającego na ul. Śląskiej, który jak określono "w centrum miasta prawie umarł z głodu".
Okazało się, że wielokrotnie w tej sprawie interweniowały sąsiadki, w końcu przyjechała karetka, po jakimś czasie jednak starszy pan został przez nasz wspaniały szpital "odesłany" i "odstawiony" do domu (w domyśle do sąsiadek).
Wypowiedziała się pani Krystyna Steblin-Kamińska, dyrektorka Gorzowskiego Centrum Pomocy Rodzinie i Polityki Społecznej. Mówiła coś o "zabezpieczeniu świadczeń" i pomocy w uzyskaniu "II stopnia niepełnosprawności", co da Panu Andrzejowi prawo do zasiłku stałego w wysokości 444 zł. Oczywiście wszystko to odbyło się dopiero po interwencji telewizji.
Pytanie pierwsze. Ile i dlaczego tak wiele "papierków" trzeba złożyć, w tym np. zaświadczenie z PUP, by otrzymać zasiłek "stały" przyznawany na trzy miesiące (co by zmusić do poszukiwania pracy w tym czasie).
Pytanie drugie. Ile jest takich schorowanych osób i ile może przybyć takich osób do końca roku kalendarzowego, czy "opieka społeczna" - czytaj: budżet miasta - jest przygotowana na takie wydatki.
Pytanie trzecie. Dlaczego pieniądze m.in. na opiekę społeczną zostały w mieście tak mocno ograniczone, czy ma na to wpływ wydawanie dziesiątek mln zł na filharmonię, imprezy typu GP czy pokazy laserowe na ul. Śląskiej.
Pytanie czwarte. Ile takich zapomnianych osób, które z różnych przyczyn nie dotarły do "instytucji pomocy", mieszka na Zawarciu, ale i nie tylko. Dlaczego nie pokazano ich w folderze promocyjnym miasta wydanym dla turystów z całego świata z okazji GP.
Pytanie piąte. Gdzie są pracownicy takich instytucji jak GCPRiPS, za co biorą pieniądze urzędnicy miejscy i czy UM wypełnia rzetelnie swoje zadania, jak te podane na stronie wydziału spraw społecznych ("prowadzenie spraw związanych z przyznawaniem dodatków mieszkaniowych", "tworzenie i realizacja programów profilaktyki zdrowotnej oraz działań na rzecz osób niepełnosprawnych oraz pozyskiwanie środków finansowych na ten cel", "analizowanie potrzeb osób niepełnosprawnych oraz inicjowanie i koordynowanie działań zmierzających do ograniczenia skutków niepełnosprawności", "współpraca z Gorzowskim Centrum Pomocy Rodzinie i Polityki Społecznej mająca na celu wspólną realizację zadań").
Pytanie szóste. Ile osób do realizacji w/w zadań w wydziale spraw społecznych zatrudniono w ostatnich, dajmy na to, trzech latach, czyli od momentu rozpoczęcia kryzysu.
Reportaż można obejrzeć m. in. na stronie
http://tvp.info/wiadomosci/wideo/03092012-1930/8255307
P.S. Prezydent Tadeusz Jędrzejczak chciał swego czasu zrobić w Gorzowie dzielnicę o nazwie China Town. W wydawanych na kredowym papierze folderach promocyjnych miasta nie przeczytamy o właśnie takim obrazie np. Zawarcia czy centrum, lecz o krainie wszelkiej szczęśliwości uwidocznionej na wszelkiej maści wizualizacjach i ujęciach "podrasowanych" Photoshopem. Przypomina mi to nieodparcie sytuację, jaka miała miejsce przed Igrzyskami Olimpijskimi w Pekinie, kiedy to, by pokazać potęgę Chin Ludowych, usuwano bezdomnych z centrum miasta.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tak nas pokazali w telewizji. ,,Promocja'' miasta jak się patrzy - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto