Targ o targi przy ul. Kaliskiej i Związków Zawodowych. Kupcy chcą zmian

Czy poprawią się warunki kupna-sprzedaży na włocławskich targowiskach? Jakie problemy zgłaszają mieszkańcy i przedsiębiorcy? I co na to zarządzająca placami targowymi spółka "Baza"?Targowiska miejskie, przy ul. Związków Zawodowych i Kaliskiej, nie przegrały z hipermarketami. Świeże owoce i warzywa nadal kupujemy głównie na "rynkach". Ale targowiska to też miejsca pracy. Na co zwracają uwagę kupcy, a także mieszkańcy robiący zakupy przy ul. Kaliskiej albo przy Związków Zawodowych?Między innymi na zniszczoną nawierzchnię targowiska przy ul. Kaliskiej, nieestetyczne ogrodzenie, tudzież bramy wjazdowe, brak zadaszeń na części targowiska, a także na fatalny stan toalet. Do tego dochodzą przykre zapachy z zapełnionych kontenerów na śmieci.Odczyty zużytego ciepła zrobione. Dopłaty we włocławskich spółdzielniach to rzadkość Sławomir Bieńkowski, przewodniczący klubu radnych Platformy Obywatelskiej, uważa, że spółka "Baza", która zarządza targowiskami miejskimi, mogłaby się wykazać większą dbałością o place targowe.W tej sprawie radny wystąpił do zarządu spółki "Baza". Poza wytknięciem mankamentów natury technicznej, takich jak nierówna nawierzchnia lub nieestetyczne ogrodzenie radny zgłosił uwagi w imieniu przedsiębiorców. To między innymi: brak wsparcia marketingowego ze strony spółki "Ba-za", na przykład akcji promujących targowiska jako źródła zdrowych, tanich zakupów polskich produktów żywnościowych, pochodzących w dużej części od lokalnych producentów, ale też brak dekoracji świątecznych na zewnątrz czy na terenie targowisk.Co na to Elżbieta Mostowiak, prezes spółki "Baza" ? Pani prezes zapewnia, że remonty wykonywane są na bieżąco. - Co z tego, że naprawiliśmy siatkę w ogrodzeniu targowiska przy ul. Kaliskiej? - mówi. - Znów jest dziurawa. Pani prezes przyznaje, że nawierzchnia placu jest zniszczona. - Są ubytki w betonie, wręcz dziury - mówi. - Ale te dziury są zalewane. Może to nie wygląda estetycznie, ale na skucie całej nawierzchni i położenie nowej, na przykład z kostki, nas nie stać. Kostka znajduje się tylko w części przeznaczonej do sprzedaży straganowej.Elżbieta Mostowiak twierdzi, że śmieci z targowiska są wywożone tak często, jak to jest potrzebne. - Na razie kosztuje to nas 6,5 tysiąca złotych miesięcznie - wyjaśnia. - A będzie więcej. Pani prezes przypomina też, że przychody spółki biorą się tylko z postojowego. A to w tym roku będą na takim poziomie jak koszty.Wnioski? Przez najbliższe dwa lata spółka "Baza" nie planuje inwestycji na targowiskach miejskich. Co zaś się tyczy wsparcia marketingowego, to prezes deklaruje, że to jest możliwe, ale tylko we współpracy z przedsiębiorcami.