To skandal, nie cmentarz!

- Obecny wygląd nekropolii uwłacza godności osób, które na nim spoczywają. Niech ktoś się tym zajmie - alarmuje Krzysztof Jurasz. Na Cmentarzu Świętokrzyskim pochowany jest jego dziadek. Pan Krzysztof wraz ze swoim 81-letnim ojcem przychodzi na niego regularnie kilka razy w miesiącu. Ostatni raz obaj mężczyźni byli tam w niedzielę. - Było nam bardzo przykro, gdy zobaczyliśmy, że to miejsce jest tak zaniedbane. Spośród wysokiej trawy i krzaków nie widać krzyży ani starych mogił - mówi mężczyzna. Wczoraj wraz z nim byliśmy nad grobem dziadka pana Krzysztofa. Jeszcze kilka lat temu prowadziła do niego ścieżka, teraz jest ona zarośnięta metrowymi chwastami. - Pomniki dorosłych zmarłych jeszcze jakoś widać, bo wystają znad zielska, ale groby dzieci giną w trawie - mówi Jurasz, gdy przedzieramy się wraz z nim przez gąszcz krzaków. Rozważa przeniesienie grobu na cmentarz przy ul. Żwirowej, gdzie cmentarz jest zadbany. Przed tym krokiem powstrzymują go jednak wysokie koszty ekshumacji. Na razie, by utworzyć ścieżkę do grobu, na najbliższą sobotę zamówił już znajomego z kosiarką.Dlaczego cmentarz zarasta trawą? Od 2000 r. przez dwanaście lat nekropolią zarządzało Stowarzyszenie Rodzin Katolickich. Przez ten czas walczyło ono o możliwość wznowienia pochówków. Niestety, bezskutecznie. Miasto nie wydaje zgody na ponowne otwarcie cmentarza m.in. z uwagi na to, że znajduje się w odległości niższej niż ustawowe 50 metrów od najbliższych zabudowań. W tym roku stowarzyszenie przekazało cmentarz we władanie parafii. Ta nie ma jednak pieniędzy na utrzymywanie zabytkowej nekropolii. Na dbanie o zieleń i wywóz śmieci potrzeba 30-40 tys. zł, a takich pieniędzy nie udaje się pozyskać z wnoszonych raz na 20 lat opłat za miejsce na cmentarzu.- Miasto powinno znaleźć „męskie" rozwiązanie tej sprawy. Nie może być tak, że tam gdzie kończy się miejska działka, tam kończy się rozwiązywanie sprawy przez urzędników - mówi nam regionalista Robert Piotrowski. Jego zdaniem, powinno dojść do spotkania do włodarzy miasta z proboszczem, najlepiej przy udziale mediatora, który postarałby się o wypracowanie rozwiązania.Strony do tej pory ze sobą nie rozmawiały. - Nie zwracałem się jeszcze o żadną pomoc do miasta - powiedział nam wczoraj ks. Rafał Zięciak, proboszcz parafii pw. Podwyższenia Krzyża. A jak zachowuje się miasto? - Na razie na rozmowy z księdzem wyślemy strażników miejskich - usłyszeliśmy od Stanisławy Furykiewicz z Urzędu Miasta. Po naszej interwencji magistrat sprawdzi też, czy będzie możliwość przekazania pieniądza na cmentarz w budżecie miejskiego konserwatora zabytków.Wygląd cmentarzapokazuje naszą pamięćAdrian Romaniszynzarządca cmentarza przy ul. Żwirowej- Cmentarze zakładane są w formie parków, a zieleń stanowi wizytówkę cmentarza, dlatego zieleń powinniśmy pielęgnować. Z tego, jak wyglądają nasze cmentarze, możemy wyczytać, jak podchodzimy do oddawania czci osobom zmarłym. W Polsce ta tradycja jest bardzo głęboka. Nekropolia przy ul. Warszawskiej jest „cmentarzem w stanie spoczynku". Trzeba o nią dbać na bieżąco. Nie pokuszę się o podanie konkretnej kwoty, jaka byłaby potrzebna do pielęgnacji tego cmentarza, ale koszt wykoszenia trawy oraz chwastów nie powinien być oszałamiający. O cmentarz trzeba jednak dbać regularnie, więc i koszty pielęgnacji muszą być stałe. Miasto z parafiąpowinni się dogadaćMarek Koseckiradny Platformy Obywatelskiej- Dopóki Cmentarzem Świętokrzyskim zarządzało Stowarzyszenie Rodzin Katolickich, to jeszcze coś się na nim działo. Teraz, niestety, nekropolia podupada. Dziwię się protestom okolicznych mieszkańców, bo wcześniej był cmentarz niż ich tarasowce. Jako radni możemy jedynie zaapelować do prezydenta, aby miasto zajęło się tym cmentarzem, może nawet stało się jego gospodarzem. Rozwiązań dzisiejszej sytuacji może być kilka. Skoro parafia nie ma pieniędzy na sprzątanie cmentarza, a miasto też nie ma funduszy, może jakimś rozwiązaniem byłoby dogadanie się obu stron i wspólne wyłożenie pieniędzy, aby zadbać o wygląd cmentarza.