Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Turyści i przedsiębiorcy bez kolejki na granicy

Redakcja
Już pod koniec października br. turyści, przedsiębiorcy oraz inne osoby, które nie zamierzają przewozić przez granicę nadwyżek wyrobów akcyzowych lub towarów w ilościach handlowych, będą mogli przekraczać drogowe przejście graniczne Korczowa - Krakowiec w czasie znacznie krótszym niż dotychczas.

Przemyski Urząd Celny, któremu formalnie podlega przejście w Korczowej, rozpoczął wprowadzanie zmian w organizacji odpraw celnych na pasach ruchu oznaczonych dotychczas jako „nic do zgłoszenia”.

Kierowcy samochodów osobowych oraz busów, przewożących do dziewięciu osób łącznie z kierowcą, już na linii granicznej będą mogli kierować się na pas ruchu oznaczony jako „nic do zgłoszenia”. Warunkiem koniecznym korzystania z tej formy przekroczenia granicy jest brak jakichkolwiek towarów, które ze względu na ilość lub rodzaj mogą wzbudzić uzasadnione podejrzenie, że są przeznaczone na handel, a nie dla własnych potrzeb podróżnych. Zasada ta dotyczy również wyrobów akcyzowych, o ile przekraczają one ustalone prawem normy ilościowe. Na ulgowe traktowanie nie mogą liczyć również te osoby, które pasem „nic do zgłoszenia” będą podróżować codziennie.

Istotna zmiana w dotychczasowej formie korzystania z wydzielonych pasów ruchu polega na wprowadzeniu trzystopniowej kontroli celnej, której poziom szczegółowości będzie wzrastał zależnie od wyników analizy ryzyka, prowadzonej przez funkcjonariuszy. Możliwe będzie zatem przekroczenie granicy tylko po rejestracji w systemie informatycznym, ale może również mieć miejsce skierowanie do kontroli pierwszego stopnia – poza obszarem pasa ruchu lub kontroli szczegółowej – prowadzonej w przeznaczonym do takich działań budynku.

Osoby naruszające zasady przekraczania granicy pasem „nic do zgłoszenia” mogą spodziewać się wymiaru kary adekwatnego do stopnia przekroczenia przepisów oraz tzw. szkodliwości społecznej ich postępowania. Podkreślić należy, że wydzielone pasy ruchu przeznaczone są dla osób nieposiadających towarów podlegających należnościom, zakazom czy ograniczeniom przywozowym; mogą być zatem wykorzystywane przez turystów powracających do Wspólnoty z innych niż przygraniczne rejonów Ukrainy, przedsiębiorców prowadzących swoje interesy po obu stronach granicy, a także przez inne osoby, których zainteresowania, działalność lub okoliczności losowe wiążą się z przekraczaniem polsko – ukraińskiej granicy państwowej. Przemytnik zatrzymany na pasie „nic do zgłoszenia” może spodziewać się odpowiednio surowego traktowania, również z uwagi na to, że swoim postępowaniem naruszył w sposób istotny interesy podróżnych, o których była mowa powyżej.

Celnicy mają nadzieje, że zastosowanie nowego rozwiązania pozwoli na zapewnienie płynności przy jednoczesnym utrzymaniu skuteczności kontroli w obszarze ruchu osobowego. Eksperyment, który rozpocznie się w Korczowej
30 października br., powinien przynieść wymierne efekty, polegające na zwiększeniu tempa odpraw pojazdów osobowych, a także na poprawie przepustowości przejścia, które na dzień dzisiejszy tylko na kierunku wjazdowym obsługuje około tysiąca samochodów osobowych na dobę.

Termin wprowadzenia zmian wybrano nieprzypadkowo, spodziewając się wzmożonego ruchu turystycznego przed dniem Wszystkich Świętych. Jest to jednak dopiero początek prac nad udrożnieniem drogowych przejść granicznych, działających pod nadzorem Urzędu Celnego w Przemyślu. Kolejnym etapem będzie przyłączenie się do pomysłu strony ukraińskiej. Docelowo planuje się bowiem, że podróżny będzie wybierał odpowiadający mu pas ruchu już w chwili wjazdu na teren przejścia granicznego po stronie ukraińskiej i tym pasem będzie poruszał się aż do chwili zakończenia kontroli po stronie polskiej.

Projekt, któremu nadano roboczą nazwę „zielony korytarz”, realizowany będzie na razie tylko na przejściu granicznym Korczowa – Krakowiec, jednakże planuje się przeniesienie jego założeń również na przejście Medyka – Szegini. Będzie to możliwe po zakończeniu jego przebudowy, co powinno nastąpić do końca września 2010 roku.

Prawidłowe funkcjonowanie pasów „nic do oclenia” tak po stronie polskiej jak i ukraińskiej oraz doświadczenie zdobyte podczas pracy w „zielonych korytarzach”, będzie bardzo pomocne podczas obsługi ruchu kibiców, drużyn, działaczy oraz innych osób przekraczających granicę w związku z Mistrzostwami Europy w Piłce Nożnej EURO 2012.

Założyć należy, że do czasu rozpoczęcia rozgrywek uda się nie tylko właściwie zorganizować pracę celników, ale również przyzwyczaić podróżnych do obowiązujących zasad, które sprowadzają się do tego, że każdy z nich sam może wybrać odpowiedni pas ruchu, a o ewentualnym tempie przekraczania granicy decyduje ilość i rodzaj (wartość) przewożonych towarów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto