Mieszkańcy ulic nad Iną z niepokojem obserwują wodę.
– Zaczęła już wpływać na trawnik niedaleko domu – denerwuje się stargardzianka z ul. Światopełka 8. – Jest jej coraz więcej. Boimy się.
Gorzej jest przy ul. Drzymały, gdzie część działek już jest pod wodą.
– Tak jest co roku, mamy tego dość – mówi pan Mieczysław, właściciel jednej z działek. – I jak tu cokolwiek uprawiać?
Przy ul. Drzymały zagrożonych zalaniem jest kilka domów. Woda jest już parę metrów od zabudowań.
– Każdego dnia z niepokojem wyglądam przez okno – żali się stargardzianka, która mieszka w jednym z nich. – Miasto powinno nas stąd wysiedlić. Strach tu mieszkać.
Wczoraj na miejscu był sztab kryzysowy.
– Woda idzie od tyłu z działek w kierunku ulicy Drzymały – informuje Wojciech Zaręba, szef wydziału zarządzania bezpieczeństwem w starostwie. – Nie wchodzi jeszcze na posesje. Wszystko wskazuje na to, że nie wejdzie. Ale do piwnic może wpłynąć.
Wczoraj sztab kryzysowy zastanawiał się nad ułożeniem przy domach wału przeciwpowodziowego z worków z piaskiem.
– Zrobiliśmy rozpoznanie sytuacji i na razie nie ma tam zagrożenia, że woda dostanie się do domów – mówi Wiesław Roman z wydziału zarządzania kryzysowego urzędu miejskiego.
Poziom wody w Inie od wtorku do środy wzrósł o 6 centymetrów. To niewiele w porównaniu z weekendem. Poziom wody wzrastał wtedy około 30 cm na dobę.
– Jak nie będzie padało, to sytuacja powinna się ustabilizować – twierdzi Wojciech Zaręba. – Wszystko zależy od pogody.
Woda przelała się też przez drogę między ulicą Reymonta a Klępinem. Woda utrudnia kierowcom przejazd. Jeśli sytuacja tam się pogorszy, droga będzie zamknięta.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?