Urząd marszałkowski zatwierdził rewitalizację Góry Zamkowej!

Na taką informację wiele osób w Grudziądzu czekało od dawna. Czekały też - w milczeniu - zabytki, które mocno już nadszarpnął ząb czasu. I „zęby" wandali.- Cieszymy się! W końcu, po kilkunastu miesiącach przepychanek z urzędem marszałkowskim, zatwierdzono nasz projekt rewitalizacji Góry Zamkowej - mówi Marek Sikora, wiceprezydent Grudziądza.Miasto wiele razy odkładało decyzję o rewitalizacji. W ubiegłym roku miał zostać ogłoszony przetarg, ale na projekt odbudowy terenu spadła biurokratyczna „bomba": dokument przygotowany przez ratusz nie przeszedł oceny merytorycznej w urzędzie marszałkowskim, co zablokowało dofinansowanie tej inwestycji.- W tym przypadku nie zawinili jednak nasi urzędnicy - zapewnia Marek Sikora. - Projekt nie przeszedł wtedy z powodu kuriozalnych przepisów, którymi kierował się urząd marszałkowski. Na szczęście, udało się je obejść.Jeśli znów nic nie „wybuchnie", miasto będzie mogło już za kilka tygodni rozpisać przetarg na rewitalizację góry.- A pierwsze prace ruszą jeszcze w tym roku. Najpierw trzeba będzie ponownie zabezpieczyć teren i zbudować porządne odwodnienie - dodaje wiceprezydent.Potem odnowione i zabezpieczone zostaną pozostałości ruin zamku i zrekonstruowana zostanie wieża Klimek. Całość pochłonie ponad 6 mln zł, z czego ponad 4 mln miasto otrzymać ma z Unii Europejskiej.- Nareszcie! Jest! Udało się! - nie kryje radości Ryszard Kucharczyk, prezes Społecznego Komitetu Odbudowy Wieży Klimek. Nie dowierza: - Ale czy to na pewno potwierdzona informacja? Tyle było już tych deklaracji... Szczerze mówiąc ja już dawno straciłem wszelką nadzieję.Grudziądzanin często odwiedzał teren Góry Zamkowej i widząc postępującą tam dewastację bił na alarm na łamach „Pomorskiej" oraz portalu MMGrudziadz.pl. - Dawno tam już jednak nie byłem. Właśnie z powodu wątpliwości, że zapowiadana inwestycja będzie kiedykolwiek realizowana - przyznaje historyk z zamiłowania. - Teraz znów tam się wybiorę.