Uwaga! Dziś psia łapanka na ulicach Grudziądza. Nie wypuszczajcie czworonogów luzem

Miesięcznie strażnicy miejscy odbierają od 30 do 40 telefonów z prośbami o interwencję w sprawie biegających luzem czworonogów. Często dużych i groźnych mieszańców.
- To duży problem naszego miasta. Szczególnie centrum. Praktycznie codziennie widzę biegające bez opieki psy moich sąsiadów. Obawiam się tych zwierząt. Boję się także o syna, który wychodzi z naszym czworonogiem na spacery - mówi Karolina Olszewska, która jest właścicielką buldoga. - My jednak zawsze wyprowadzamy psa na smyczy.
Pierwszy raz będą szukać psów bez opieki
- Ja też się boję dużych psów biegających bez smyczy - mówi 3-letnia Nadia Torcha, która wczoraj z ciocią Karoliną była na spacerze.
- Często słyszymy w telewizji o tym, że jakiś pies pozostawiony bez opieki pogryzł dzieci. Dlatego takie akcje wyłapywania bezpańskich psów powinny być przeprowadzane częściej - uważa pani Karolina.
Dzisiejsza „łapanka" to pierwsze tego typu przedsięwzięcie w Grudziądzu. Bezpańskich psów szukać na ulicach będą pracownicy schroniska i strażnicy miejscy. Wspólnie będą patrolować ulice: Włodka, Focha, Piłsudskiego, Armii Krajowej, Legionów, Słowackiego, Grunwaldzkiej, Saperów oraz brzegi Wisły.
- Szczerze mówiąc to mamy nadzieję, że nie złapiemy żadnego czworonoga - przyznaje Jan Przeczewski, komendant grudziądzkich strażników. - Liczymy bardziej na to, że akcja odniesie sukces prewencyjny i im więcej osób o niej usłyszy, tym mniej czworonogów będzie biegało po naszych ulicach.
Właściciele nie unikną surowych mandatów
Właściciel schwytanego psa będzie musiał zapłacić za jego pobyt w schronisku. Będzie też obciążony kosztami złapania czworonoga i kosztami opieki weterynaryjnej. Nie uniknie także mandatu od straży miejskiej za pozostawienie swojego pupila bez opieki. Kary wahają się od 20 do 250 zł.